Serwis skierowano do tych klientów, którzy zamiast posiadać samochód wolą go na trochę pożyczyć, prowadząc samemu. Od klasycznych wypożyczalni samochodów lub serwisów ride-sheringowych (jak Bla-Bla car) różni ją całkowita samoobsługa i to za pomocą aplikacji na telefon.

Smartfonem właściwie załatwia się tu wszystko: rezerwuje auto na konkretną godziną, otwiera je, uruchamia stacyjkę (nie ma kluczyków), a nawet reguluje opłatę za paliwo. Z góry również ustala się godzinę oddania auta do punktu wypożyczenia. Metodą płatności są wyłącznie bankowe karty kredytowe i debetowe.
Dla przypadków zgubienia lub utraty telefonu w trakcie używania auta Mavena lub sytuacji awaryjnych jak wypadek lub stłuczka w samochodach zainstalowano przyciski alarmowe do kontaktu ze zdalną obsługą serwisu.
Od czwartku Maven jest dostępny w kilku miastach USA (m.in. Nowy Jork, Chicago, Michigan) oraz we Frankfurcie i Berlinie w Niemczech. Docelowo GM chce go prowadzić w innych dużych miastach USA i Europy oraz w pobliżu kampusów uniwersyteckich, ale tempo poszerzania siatki miejsc zależy od poziomu zainteresowania klientów.
Godzina pożyczenia małego samochodu kosztuje w USA 6 USD, zaś dużego – 12 USD (cen obowiązujących w Niemczech na razie nie podano). W ceny wliczone jest paliwo oraz ubezpieczenia. Flotę stanowią póki co wyłącznie różne modele chevroletów z automatycznymi skrzyniami biegów.