Pomimo dobrych nastrojów inwestorów widocznych na rynkach akcji widmo przeceny spowodowanej wzrostem rentowności obligacji USA wciąż wisi nad rynkami.

Savita Subramanian z Bank of America Merrill Lynch wskazuje, że „najlepsze zwroty S&P500 osiągane są kiedy rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA mieszczą się w przedziale 2 do 3 procent, a szczególnie kiedy rosną”. Jednocześnie zastrzega, że choć pozytywny zwrot z inwestycji w akcje jest możliwy dopóki stopy procentowe nie przekroczą 6 proc., to „prawdopodobieństwo straty zaczyna rosnąć kiedy stopy przekroczą 3 proc.”.
Goldman Sachs sprawdził, jakie efekty wywoła wzrost rentowności „dziesięciolatek” USA do 4,5 proc. na koniec roku, choć w jego bazowym scenariuszu ma wzrosnąć ona do 3,25 proc.
- Wzrost stóp do 4,5 proc. na koniec roku może spowodować 20 do 25 proc. spadek cen akcji – twierdzi Daan Struyven, ekonomista Goldman Sachs. Oznaczałoby to spadek S&P500 do 2155 pkt.
Obecnie rentowność obligacji 10-letnich USD wynosi 2,839 proc. Rok temu wynosiła 2,367 proc.