Kolejny gigant buduje centrum przetwarzania danych. Zapowiada też, że przeszkoli do końca roku 10 tys. osób i rozbuduje zespół zajmujący się chmurą
Gdy miesiąc temu Microsoft podał, że zainwestuje 1 mld USD w chmurę obliczeniową w Polsce, przypomniano o podobnych deklaracjach złożonych w ubiegłym roku przez Google’a. Na szczegóły nie trzeba było długo czekać.
— Region Google Cloud w Warszawie jest największą inwestycją na rynku infrastruktury tego typu w Polsce, przygotowujemy się do jego uruchomienia na początku 2021 r. — mówi Magdalena Dziewguć, dyrektor rozwoju biznesu Google Cloud w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.
Będzie to także największa w historii inwestycja Google’a w Polsce. Choć koncern nie podaje wartości, może sięgnąć 1,5-2 mld USD (patrz wywiad obok). To część projektu rozbudowy infrastruktury obliczeniowej i telekomunikacyjnej w Europie, która od 2007 r. kosztowała ponad 15 mld EUR. Centra danych i regiony Google’a działają obecnie w ośmiu krajach, Warszawa jest pierwszym z Europy Środkowej i Wschodniej. Również w Warszawie znajduje się punkt węzłowy sieci optycznej Google’a łączący huby w Tallinnie i Frankfurcie.
— Region chmury będzie się składał z trzech stref dostępowych. Każda z nich to niezależna infrastruktura techniczna i software’owa, umożliwiająca niezakłóconą pracę usług cloudowych. Region Google Cloud w Warszawie będzie tego samego typu infrastrukturą, jakie funkcjonują w innych lokalizacjach w Europie i na świecie — w Zurychu, Londynie, Tokio czy Los Angeles. Ze względów bezpieczeństwa nie podajemy konkretnej lokalizacji. Dotychczasowe lokalizacje Google’a w stolicy, czyli Campus dla start-upów na Pradze oraz siedziba w centrum Warszawy, to niezależne inwestycje — wyjaśnia Magdalena Dziewguć.
Twierdzi, że wiele firm ruszy z usługami w momencie uruchomienia chmury Google’a.
— Pracujemy z wieloma partnerami, którzy chcą oferować swoje usługi w modelu SaaS serwowane z regionu w Warszawie już w momencie jego uruchomienia — dodaje Magdalena Dziewguć.
Inwestycja Google’a oznacza kilka tysięcy miejsc pracy. Wraz z Operatorem Chmury Krajowej (OCHK) koncern przeszkoli do końca roku 10 tys. osób. To największy program szkoleniowy prowadzony przez Google Cloud na świecie.
— OCHK będzie oferował pełne portfolio usług Google Cloud i razem będziemy pomagać polskim przedsiębiorstwom — małym i dużym — przenosić ich systemy informatyczne i operacje do chmury — mówi dyrektor rozwoju biznesu Google Cloud.
To nie wszystkie inwestycje w ludzi.
— Będziemy kontynuować inwestycje w rozbudowę warszawskiego centrum badawczo-rozwojowego technologii chmury obliczeniowej — mówi przedstawicielka Google’a.
Obecnie zatrudnionych jest w nim ponad 450 osób. Pracują nad usługami i projektami, z których korzystają polscy partnerzy firmy i globalni klienci usług chmurowych: Spotify, Snapchat czy Twitter. Zatrudnienie w zespole inżynierskim Google Cloud w najbliższych latach ma znacząco wzrosnąć.
Inwestycje w centra przetwarzania danych Google w Europie do tej pory powodowały powstawanie średnio ok. 10 tys. miejsc pracy rocznie i prawie 9 mld EUR dodatkowego PKB na kontynencie, wynika z szacunków Copenhagen Economics. Wraz z nowymi inwestycjami ten wpływ może wzrosnąć do 13 tys. miejsc pracy rocznie i 15 mld EUR dodatkowego PKB.
3 PYTANIA DO WICEPREMIER JADWIGI EMILIEWICZ
Walor edukacyjny jest nie do przecenienia
1. Ile zainwestuje Google?
Szacuję, że możemy mówić o 1,5-2 mld USD nakładów. To niebagatelna informacja dla rynku, nie tylko polskiego, bo inwestycja będzie oddziaływać na cały region Europy Środkowej i Wschodniej. Pamiętam, gdy jako wiceminister rozwoju prezentowałam podczas wizyty w USA Grupę Wyszehradzką. Gospodarze bardzo się zdziwili, że w naszym regionie jest więcej informatyków niż w Stanach. To dlatego najpierw Microsoft, a teraz Google inwestują u nas w chmury obliczeniowe.
2. To już kolejna inwestycja Google’a w Polsce i największa do tej pory.
Google, oprócz tego, że jest jedną z największych na świecie firm technologicznych, ma m.in. centra obliczeniowe, a w Polsce utworzył centra innowacji — w Warszawie i we Wrocławiu. W stolicy prowadzi też kampus dla start-upów. Firmy w nim przeszkolone stworzyły już ponad 3,5 tys. miejsc pracy, znalazły inwestorów i działają samodzielnie. Edukacyjny walor tej działalności jest nie do przecenienia. Poza tym polska gospodarka jak kania dżdżu potrzebuje wysokowartościowych inwestycji w przemysł 4.0, bo cyfrowa gospodarka jest bardziej odporna na wstrząsy. Ponadto decyzja Google’a potwierdza dobre postrzeganie naszego kraju. Przypomnę, że magazyn CEO ostatnio przyznał nam trzecie miejsce w rankingu najlepszych państw do lokowania inwestycji.
3. Jak bardzo ten projekt powiększy amerykańskie inwestycje w Polsce?
Firmy z USA są istotnym zagranicznym inwestorem w naszym kraju. Według ogłoszonego właśnie raportu Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce i KPMG w ciągu 30 lat ulokowały u nas ponad 62 mld USD (230 mld zł) i zatrudniają prawie 300 tys. pracowników. Trudno znaleźć sektor, w którym ich nie ma, w większości to duzi inwestorzy, który oferują wysokopłatne miejsca pracy. Do takich gigantów, jak Pratt&Whitney, GE, 3M, Guardian, International Paper dołączyły w ostatnich latach największe koncerny platformowe: Google, Microsoft czy Amazon. Biznes amerykański jest też reprezentowany w nieruchomościach, zarówno przez aktywnych inwestorów — deweloperów, jak i fundusze. Widzimy duże ożywienie w branży innowacyjnej, wśród firm inwestujących w polskie start-upy, m.in. dzięki zmianom w prawie.
Podpis: Łukasz Ostruszka, Małgorzata Grzegorczyk
