Początek roku przyniósł zmianę. Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) pokazują, że główną siłą napędową zaczyna być popyt krajowy. Słabnie natomiast popyt zagraniczny, który do tej pory odpowiadał za wzrost gospodarczy.
W pierwszym kwartale PKB rósł w tempie 3 proc. rocznie. Zdecydowana większość tego wzrostu — 2,3 pkt proc. — to zasługa popytu krajowego. Popyt zagraniczny odpowiadał tylko za 0,7 pkt proc. Tymczasem jeszcze kwartał wcześniej relacja była niemal dokładnie odwrotna. Popyt krajowy dokładał tylko 0,9 pkt proc., a zagraniczny aż 2,4 pkt proc.
— Osłabienie złotego w czasie kryzysu wspierało eksport, dlatego popyt zagraniczny był dominującą siłą utrzymującą wzrost. Sytuacja się odwróciła, bo złoty się umocnił — tłumaczy Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego.
— Wyhamowanie ma głównie związek z wyjątkowo srogą zimą. Wiele inwestycji zostało wstrzymanych. Widać to w słabych wynikach budownictwa. Na szczęście te inwestycje będą teraz nadrabiane — przekonuje Marcin Mróz, , główny ekonomista Fortis Banku.
Więcej we wtorkowym Pulsie Biznesu.