Na otwarciu sesji WIG20 spadł o 2,38 proc. do 2271 pkt. Tegoroczny dołek z 11 lutego jest niespełna 100 pkt niżej (4,3 proc.).
Na pierwszy plan znów powróciły obawy o osłabienie tempa wzrostu gospodarczego na świecie. Jednym z impulsów do wyprzedaży był apel MFW, który ponaglił Hiszpanię do restrukturyzacji sektora bankowego.
Euro znów straciło do dolara (i większości innych głównych walut; złoty nią nie jest – kurs EUR/PLN wzrósł więc do 4,14 zł, o 5 groszy wobec notowań z wczoraj). „Zielony” zyskuje, więc tracą surowce: na giełdzie w Londynie kontrakty na miedź spadały rano 2,4 proc., a za tonę trzeba było zapłacić już „tylko” 6472 USD. Poniżej bariery 70 USD spadła też cena ropy naftowej. Od początku maja cena baryłki obniżyła się już o 20 proc.
Akcje poszukującej „czarnego złota” spółki Kulczyk Oil Ventures potaniały na otwarciu debiutanckiej sesji o 6,3 proc. do 1,77 zł.
W indeksie WIG20 większość walorów wyraźnie traci na wartości, a liderami spadków są Getin Holding (relatywnie słaby już od kilku sesji), GTC, KGHM i banki. 2 proc. traci PZU, a 3,5 proc. PGE, którego kurs zjechał już poniżej 20 zł.
Wśród mniejszych spółek wyróżnia się Sonel, którego kurs rośnie o 4 proc. W „PB” Krzysztof Wieczorkowski, prezes producenta mierników elektrycznych, mówi, że firma zatrudnia z powrotem tych, których przed rokiem zwolniła. Rosną bowiem zamówienia na wyroby firmy.
O 2 proc. spada za to kurs Skyline Investment. „PB” pisze dziś, że spółka
uzupełni ofertę o usługi formalno-prawne dla przedsiębiorstw w trudnej sytuacji
finansowej.