WARSZAWA (Reuters) - Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Bogusław   Grabowski powiedział w poniedziałek Reuterowi, że w przypadku gdyby Sejm   przyjął ustawę ograniczającą płace w NBP i członków RPP, rozważy   on rezygnację z pracy w Radzie.  
    Od dłuższego czasu RPP jest naciskana ze strony polityków, aby obniżyła  stopy procentowe, co przyspieszyłoby tempo wzrostu gospodarczego. Presja   polityczna odbywa się przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, które   odbędą się 23 września.  
    Grabowski powiedział, że nie jest wykluczone, że i inni członkowie Rady  mogą pójść za jego przykładem. Trzech zapytanych przez Reutera w   poniedziałek członków RPP wprost tego nie potwierdziło. Pozostali członkowie   RPP nie byli dostępni.  
    Obecnie projekt ustawy ograniczającej pensje w NBP i członków RPP jest w  Sejmie i powinien być głosowany w ciągu najbliższych tygodni.  
    Grabowski zapytany, czy zrezygnuje z prac w Radzie gdyby projekt został   przyjety przez posłów odpowiedział:   
    "Tak. Ja mogę powiedzieć o sobie, ale wiem, że mówię tu nie tylko w  swoim imieniu, że taka brutalna ingerencja, ograniczenie niezależności może   skutkować rezygnacją kilku członków Rady z ich funkcji. Gdyby do tego   doszło, bardzo poważnie rozważymy cel dalszej pracy w Radzie."   
    Obecnie główna stopa rynkowa jest na poziomie 17 procent. Inflacja  liczona rok do roku wyniosła w kwietniu 6,6 procent.      Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jest to próba odwetu lub   szantażu. Wszystko to dokonuje się w trakcie frontalnego ataku na Radę   Polityki Pieniężnej za politykę pieniężną i wysokie stopy procentowe" -   dodał Grabowski.   
    ((Wojciech Moskwa, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48   22 653 9780, [email protected]))