Jak donosi agencja Bloomberg, powołując się na dane firmy Trade Alert, tajemniczy inwestor zajął gigantyczne pozycje na opcjach call na indeks S&P500. Tym, co może zdumiewać, jest fakt, że cena wykonania opcji sięga nawet 9 proc. powyżej obecnych notowań indeksu. Gracz straci tą część zainwestowanej kwoty, jeśli S&P500 nie wzrośnie do końca marca do nigdy wcześniej nie notowanego pułapu 1925 punktów.
- To gigantyczna pozycja. Trudno zgadywać, czym kierował się ten gracz. Mógł być to zakład skrajnie byczo nastawionego inwestora, albo próba zabezpieczenia się przez kogoś, kto dotąd grał na spadki – oceniał w rozmowie z Bloombergiem Frederic Ruffy, strateg rynku opcji w Trade Alert.
W przypadku części zakupionych przez gracza opcji cena wykonania jest wyższa od obecnych notowań indeksu o niespełna 5 proc., co zwiększa jego szanse na odzyskanie przynajmniej części kwoty. Jednak sporą jej część inwestor postawił na przynajmniej 9 proc. zwyżkę w zaledwie trzy miesiące, co wydaje się być czystym szaleństwem.
- To mógł być fundusz hedgingowy, który dotąd utrzymywał znaczące niedoważenie w amerykańskich akcjach – spekulował Neil Azous, założyciel firmy doradczej Rareview Macro.
Jak wynika z danych Bloomberga, w ciągu ostatnich 85 lat indeks S&P500 notował w ostatnich dwóch miesiącach roku dodatnie stopy zwrotu w 82 proc. przypadków, gdy tylko w poprzednich miesiącach wzrósł o przynajmniej 10 proc. Przeciętnie listopadowo – grudniowe zwyżki sięgały wtedy 6 proc. Taki skok indeksu oznaczałby osiągnięcie przez niego na koniec roku wartości 1863 punktów.
Grubas obstawił rajd na Wall Street
opublikowano: 2013-11-06 19:22
Pojedynczy inwestor kupił warte 16,6 mln USD opcje call na amerykański indeks S&P500. Jeśli wskaźnik nie skoczy przynajmniej o 5 proc. w ciągu pięciu miesięcy, straci całość zainwestowanej kwoty.