Grunwald znów poróżnił konkurentów
Firma Atlas nie musi przepraszać za Grunwald. Orzeczenie Rady Etyki Reklamy stało się nowym hasłem reklamowym producenta kleju do glazury. Oskarżenia konkurencyjnego Henkla wywołały skutek odwrotny do zamierzonego.
Firma Atlas nie zamierza rezygnować z emisji reklam swoich klejów, w których podkreśla ich wyższość nad wyrobami „krzyżackimi”. Rada Etyki Reklamy oficjalnie odrzuciła zarzuty firmy Henkel, uznając spot Atlasa za zgodny z zasadami etyki. Zaraz po tym orzeczeniu rady, w prasie ukazały się ogłoszenia, w których polski producent zawarł komunikat: Atlas nie musi przepraszać za Grunwald.
— Reklama zawiera rzetelne informacje. Powiązanie zakonu krzyżackiego z krytyką produktów niemieckich jest dowolną interpretacją konkurencyjnej firmy. W Polsce określenie „krzyżackie” nie jest równoznaczne z tym, co niemieckie. Brak tej konotacji oddala wszelkie zarzuty od filmowego spotu. Odpowiedź firmy Atlas na nasze orzeczenie to umiejętne i pomysłowe wykorzystanie nowej sytuacji — tłumaczy Marek Małecki z Rady Etyki Reklamy.
W nowej reklamie nie zrezygnowano z symbolu kota, do którego prawa rościł sobie Henkel.
— Dwa lata temu przeprowadzaliśmy kampanię, w której zachęcaliśmy klientów do niekupowania kota w worku. Od tego czasu to zwierzątko identyfikowano z naszą firmą. W reklamie natomiast ukazano je w negatywnym świetle — twierdzi Piotr Ciborowski, szef działu marketingu z Henkel Polska.
Inne zdanie mają przedstawiciele firmy Atlas.
— Koty w Polsce żyły długo przed pojawieniem się Henkla. Symbol tego zwierzaka może wykorzystywać każdy. Poza tym nasz jest czarny i nie ma nic wspólnego z burym kotem występującym w kampanii Henkla. Interpretacja naszej reklamy przez przedstawicieli tej firmy jest dosyć dowolna, ale musimy przyznać, że przysporzyła nam dodatkowego rozgłosu, a co za tym idzie i nowych klientów. Nie zamierzamy zrezygnować z używania tego symbolu — twierdzi Aleksandra Paprocka z firmy Atlas.
WALKI TRWAJĄ: Atlas nie zamierza zrezygnować ani z symboliki krzyżackiej, ani z czarnego kota. fot. ARC