
Według PIE handel hurtowy wykazał większą odporność niż detaliczny w pandemii. Na jego lepszą kondycję złożyło się m.in. to, że przedsiębiorstwa hurtowe korzystają z możliwości sprzedaży do firm z innych sektorów gospodarki, jak restauracje i hotele, które wznowiły działalność po lockdownie. "W mniejszym stopniu niż firmy detaliczne odczuwają też barierę kosztów zatrudnienia z uwagi na większe możliwości zmechanizowania i zautomatyzowania procesów handlowych" - wskazali analitycy.
Przywołując dane GUS eksperci zwrócili uwagę w czwartkowej informacji, że w czerwcu 2021 r. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury dla handlu hurtowego był korzystniejszy (plus 9,7 pkt.) niż dla detalu (plus 0,6 pkt.) - oba wskaźniki zanotowały poprawę w porównaniu z majem br. "Korzystne zmiany wynikają przede wszystkim z +luzowania+ obostrzeń związanych z pandemią COVID-19, pozwalającego na poprawę warunków funkcjonowania przedsiębiorstw i zwiększającego szanse na wzrost sprzedaży" - zaznaczono.
W pierwszych pięciu miesiącach 2021 r. sprzedaż w handlu hurtowym wykazywała wyższą dynamikę wzrostu niż w handlu detalicznym rdr - wynika z opracowania PIE.
"W styczniu i lutym wzrostom sprzedaży hurtowej odpowiednio o 4,4 proc. i 7,6 proc. towarzyszyły spadki sprzedaży handlu detalicznego (odpowiednio o 6 proc. i 2,7 proc.)" - podano w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE".
W kolejnych miesiącach duże wzrosty wystąpiły zarówno w przypadku handlu hurtowego, jak i detalicznego, ale wyższe w hurtowym. Wyjaśniono, że to efekt niskiej bazy. "W kwietniu i maju 2020 r. zanotowano głębokie spadki sprzedaży handlu hurtowego i detalicznego, a detalicznego także w marcu, w wyniku I fali pandemii" - zwrócili uwagę analitycy.
Dodali, że wyższą dynamikę sprzedaży handel hurtowy w porównaniu z detalicznym zanotował też w latach 2019-2021. "Od marca do maja 2021 r. wystąpiły znaczne wzrosty sprzedaży w stosunku do analogicznych miesięcy 2019 r., z wyjątkiem sprzedaży detalicznej w kwietniu, która zmniejszyła się o 2,7 proc. W miesiącu tym wystąpił bowiem szczyt III fali pandemii" - wskazali.
Według PIE firmy handlowe uzyskują wysoką dynamikę wzrostu sprzedaży, mimo że mierzą się z barierami w prowadzeniu bieżącej działalności. Na pierwszym miejscu wymieniają trudności związane z niepewnością ogólnej sytuacji gospodarczej. W czerwcu br. wskazało tak 59,8 proc. firm hurtowych oraz 58,5 proc. firm detalicznych.
"W hurcie dotkliwie odczuwane są utrudnienia wynikające z niejasnych, niespójnych i niestabilnych przepisów prawnych (51,5 proc. wskazań)" - oceniono. Problemem są też trudności w rozrachunkach z kontrahentami (26,4 proc. wypowiedzi) i niedostateczny popyt (39,1 proc.), mimo dynamicznego wzrostu sprzedaży hurtowej w ostatnich miesiącach. Z kolei dla firm detalicznych dotkliwy okazał się wzrost kosztów zatrudnienia (58,3 proc. wskazań wobec 39,8 proc. w hurcie).
Analitycy zauważyli, że deklarowany przez 18 proc. firm detalicznych niedobór zatrudnienia oraz wzrost kosztów zatrudnienia przez blisko 60 proc. firm detalicznych i 40 proc. hurtowych wynika z konieczności odbudowania zasobów kadrowych "po okresie hibernacji lub całkowitego zamknięcia jednostek handlowych". Poprzedni pracownicy w czasie pandemii często podjęli inne zatrudnienie w branżach, które nie notowały spadków. "W efekcie na rynku obserwuje się silną konkurencję i podwyższanie stawek dla pracowników handlu" - stwierdzili. Według PIE to duże wyzwanie dla mikro- i małych firm detalicznych i hurtowych, które są w trudniejszej sytuacji ekonomicznej niż duże przedsiębiorstwa.