Handel pod kontrolą

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2016-11-30 22:00

Posłowie przyjęli ustawę o przeciwdziałaniu nadużywaniu przewagi konkurencyjnej, która według handlowców spowoduje falę donosów.

Już wkrótce nieuczciwi handlowcy lub ich dostawcy będą musieli liczyć się z groźbą olbrzymich kar za wykorzystywanie przewagi nad mniejszymi partnerami biznesowymi. W środę Sejm przyjął ustawę o „przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi”. Nie zaakceptowano żadnej z 27 poprawek, które zgłosili posłowie opozycji. Przepisy mają zapobiegać m.in. narzucaniu wzorów umów, dyktowaniu cen czy nieuzasadnionemu wydłużaniu terminów płatności. Dotyczą sytuacji, w których co najmniej jedna ze stron ma przychody przekraczające 100 mln zł rocznie, a obroty między partnerami handlowymi są wyższe niż 50 tys. zł. Już to wzbudzało wątpliwości.

— Ustawa miała pomagać polskim rolnikom, ale jest dla nich najwyżej neutralna, jeśli im nie szkodzi. Dotyczy tylko transakcji powyżej 50 tys. zł — uważa Mirosław Maliszewski, poseł PSL. Ustawa poszerza kompetencje UOKiK, który będzie mógł kontrolować firmy z własnej inicjatywy lub po zawiadomieniu firm uznających się za pokrzywdzone. Łamiący przepisy muszą liczyć się ze srogimi sankcjami — za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi grozi kara wysokości do 3 proc. rocznych obrotów, za utrudnianie kontroli — do 50 mln EUR. Przeciwko ustawie protestowali przedstawiciele organizacji handlowców — zarówno dużych zagranicznych sieci, jak i polskich sklepikarzy. Ich zdaniem, jest ona niesymetryczna, stygmatyzuje handel, może wywołać falę donosów i sprawi, że duże firmy nie będą chciały podpisywać kontraktów z małymi dostawcami, by nie ryzykować ewentualnego postępowania. © Ⓟ

OKIEM PRAWNIKA
Nieprecyzyjne zapisy

MACIEJ TRĄBSKI. radca prawny w kancelarii Gessel

Przepisy budzą wątpliwości przez bardzo ogólne objaśnienia kluczowych pojęć. Nieprecyzyjna jest definicja przewagi kontraktowej jak i opis jej „nieuczciwego” wykorzystania. Pozostawia to prezesowi UOKiK znaczne pole interpretacji. W połączeniu z szerokimi uprawnieniami kontrolnymi oraz wysokimi karami (do 3 proc. rocznego obrotu) rodzi to istotne ryzyko biznesowe dla dużych dystrybutorów i dostawców. Pozostaje mieć nadzieję, że przepisy te nie będą nadużywane przez urząd antymonopolowy. Dystrybutorzy objęci ustawą muszą teraz wnikliwie przeanalizować relacje kontraktowe. Weryfikacji podlegać powinny m.in.: opłaty, ustalenia rabatowe, okresy rotacji oraz uzgodnienia dotyczące rozwiązania umów. Wypowiadanie oraz niekorzystne modyfikowanie kontraktów będzie znacznie trudniejsze. Przepisy mogą też spowodować odwrót od umów długoterminowych na rzecz zamówień w formule net-net, co nie będzie korzystne dla drobnych przedsiębiorców.