Holzmann, który stoi na czele austriackiego banku centralnego jest jednym z najbardziej jastrzębich urzędników EBC. Opowiada się za agresywnymi działaniami władz monetarnych i utrzymaniem przez dłuższy czas restrykcyjnego poziomu stawek.
Bankier przestrzega przed nadmiernym optymizmem odnośnie inflacji, która jeszcze nie raz może zaskoczyć jak choćby w kontekście ostatnich mocnych wzrostów cen ropy. Wielu zjawisk i zachowań rynków nie da przewidzieć, uważa decydent.
Występują wstrząsy, które mogą zmusić nas do podniesienia stawek na jeszcze wyższe poziomy. Inflację należy trzymać pod pełną kontrolą i do tego dążymy – stwierdził Holzmann.
Cytowany przez agencję Bloomberg przedstawiciel EBC przyznaje, że w jego opinii, jest zbyt wcześnie, aby zakończyć najbardziej agresywną kampanię zacieśnienia polityki pieniężnej w historii banku centralnego strefy euro. Szczególnie, że utrzymuje się poważne ryzyko dalszego wzrostu cen – zwłaszcza ze strony ropy.
Holzmann podkreślił, że oczywiście byłby zadowolony gdyby EBC mógł być już w pełni przekonany i miał dowody świadczące o odzyskaniu kontroli nad inflacją, gdyż to oznaczałoby silną i co ważne, stabilną gospodarkę.
W najbliższy piątek (29.09) opublikowane mają być najnowsze dane o inflacji w strefie euro. Przewiduje się, że we wrześniu wyhamowała ona do 4,5 proc. w ujęciu rocznym z 5,2 proc. w sierpniu zaś w przypadku wskaźnika bazowego, nie obejmującego mocno wahających się cen żywności i energii, spadła do 4,8 proc. z 5,3 proc. miesiąc wcześniej.
Tymczasem przed dwoma tygodniami EBC podniósł stawki o kolejne 25 punktów bazowych, dla benchmarkowej stopy depozytowej do poziomu 4,00 proc. Część uczestników rynku odczytała ten ruch jako kończący serię podwyżek stóp i obecnie liczy na utrzymanie tych poziomów podczas kolejnych posiedzeń.