Nie tylko wielkie sieci hotelowe mają szansę zaistnieć i zarabiać w branży turystycznej. Biznesmeni, którzy chcą zainwestować w średniej wielkości obiekt, też mogą odnieść sukces — potrzebny jest dobry pomysł, dużo cierpliwości i niemało gotówki.
— Opłacalność inwestycji hotelowej, bez względu na wielkość planowanego obiektu, zależy od wielu czynników. Bardzo ważne jest dopasowanie projektu do potrzeb rynku, a na późniejszym etapie polityka marketingowa i umiejętne zarządzanie hotelem. Jeśli przed wybudowaniem inwestor dokładnie przeanalizuje rynek i konkurencję, właściwie określi klienta docelowego, a potem przez odpowiednią promocję i marketing będzie umiał do niego dotrzeć, szanse na to, że inwestycja będzie opłacalna, zdecydowanie wzrosną — twierdzi Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomości hotelowych w Cushman Wakefield.

Koszty, koszty
Ile trzeba zainwestować? To, oczywiście, zależy m.in. od ceny działki, wielkości budynku, tego, czy ma być zbudowany od podstaw, czy też planowana jest modernizacja i remont istniejących zabudowań, od standardu pokoi hotelowych, a także od ewentualnych atrakcji, takich jak spa, fitness, jazda konna itp. Koszt budowy jednego pokoju w hotelu ekonomicznym to około 40 tys. euro, a w obiekcie pięciogwiazdkowym nawet 150 tys. euro.
— Koszt budowy zależy od wielkości planowanego obiektu i pomysłu, ale, moim zdaniem, za mniej niż 10 mln zł nie da się wybudować nic ciekawego. Na zwrot zainwestowanego kapitału trzeba poczekać co najmniej 10 lat — mówi Zbigniew Tyszko, właściciel hotelu Młyn Klekotki resort spa.
Czas zwrotu inwestycji hotelowej może być różny. Choć na ogół inwestorzy szybciej odzyskują pieniądze zainwestowane w hotele ekonomiczne niż w luksusowe, wiele zależy jednak od dostosowania projektu do potrzeb rynku, promocji, marketingu, efektywnego zarządzania kosztami.
Miejsce na wagę złota
Miejscowości turystyczne mogą się wydawać lepszą lokalizacją dla średniej wielkości hoteli, ale nawet w dużych miastach nie brakuje niewielkich hoteli butikowych o wysokim standardzie, tzw. biznesowych, cieszących się popularnością wśród odwiedzających je gości.
— Właściciele niewielkich hoteli nie muszą się obawiać dużych sieci. Na rynku jest miejsce na oba typy obiektów. Poza tym właściciel hotelu wyższej klasy z kilkudziesięcioma pokojami może podpisać umowę franczyzy czy zarządzania z dużą siecią hotelową i wówczas, zyskując uznaną markę, wzmocni swoją pozycję marketingową — mówi Dorota Malinowska.
Inwestycja w hotel to gra warta świeczki, ale wymaga dobrej znajomości rynku, przemyślanych decyzji i cierpliwości.
