Rząd USA nałożył na Huawei poważne ograniczenia, oskarżając największego producenta sprzętu telekomunikacyjnego na świecie o podatność na zaangażowanie w działania sprzeczne z interesami bezpieczeństwa narodowego lub polityki zagranicznej kraju.

Huawei zaprzecza temu, mówiąc, że Waszyngton nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich roszczeń i że niezależne testy jego sprzętu nie wykazują podatności na potencjalne chińskie szpiegostwo.
Wiceprezes Huawei Catherine Chen powiedziała w rozmowie z włoską gazetą Corriere della Sera, że firma od 20 lat, ściśle współpracując z europejskimi firmami telekomunikacyjnymi obecnie między innymi nad rozwojem sieci 5G.
- Nie sądzimy, że taka sytuacja może zaistnieć w Europie - powiedziała Chen, zapytana, czy obawia się, że państwa europejskie ulegną naciskom Stanów Zjednoczonych, aby nałożyć podobne ograniczenia.
- Wierzę, że podejmą swoje własne decyzje niezależnie - dodała.
W wywiadzie dla włoskiego dziennika finansowego Il Sole 24 Ore, włoski szef Huawei, Luigi De Vecchis, powiedział, że Europa cofnie swoje wysiłki na rzecz rozwoju sieci 5G i cyfryzacji swoich gospodarek, gdyby umieściła Huawei na czarnej liście.