Huta Ostrowiec planuje ograć Stalexport i banki

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2002-07-29 00:00

Syndyk Huty Ostrowiec liczy, że sąd skreśli zabezpieczenia, sięgające blisko 310 mln zł, ustanowione na majątku spółki przez Stalexport i banki. Szansa na odzyskanie przez te firmy należności spadnie wówczas niemal do zera. Syndyk wydzierżawił już za to majątek spółki — wbrew planom Ministerstwa Gospodarki i PHS.

Już za kilka tygodni szanse na odzyskanie przez Stalexport i banki około 310 mln zł od Huty Ostrowiec mogą spaść niemal do zera. Co prawda należności są zabezpieczone — w przypadku giełdowego holdingu w postaci zastawów hipotecznych, a banków — majątku, jednak obie strony mogą je utracić.

— Spodziewam się, że w momencie sprzedaży majątku huty sąd na wniosek notariusza wykreśli zabezpieczenia — mówi Henryk Szymczyk, syndyk Huty Ostrowiec.

— To jest niezgodne z prawem. Stalexport i banki, mając zastawy na hipotekach i majątku huty, są wierzycielami uprzywilejowanymi. Syndyk ma prawo do sprzedaży, jeśli jednak będzie zbywać majątek zabezpieczony przez wierzycieli, ci powinni zostać spłaceni z wpływów z tej transakcji — podkreśla Marek Cywiński, dyrektor biura strategii w Stalexporcie.

Jeśli syndykowi huty uda się zrealizować plany, wówczas Stalexport i banki stracą uprzywilejowane pozycje i mogą trafić do tzw. szóstej grupy wierzycieli. A to z kolei oznacza, że odzyskanie zaangażowanych środków będzie graniczyło z cudem. Zaszeregowanie do określonej grupy reguluje artykuł 204 prawa upadłościowego. Zgodnie z nim akcjonariusze i wierzyciele handlowi trafiają do tej grupy, której długi oddaje się na końcu.

Z syndykiem przegrało już Ministerstwo Gospodarki.

— Chcielibyśmy poprzez holding Polskie Huty Stali wydzierżawić majątek Huty Ostrowiec, by skonsolidować ją z PHS — mówił w czwartek Andrzej Szarawarski, wiceminister gospodarki.

— Majątek zakładu już został wydzierżawiony. Jeśli PHS jest zainteresowany, może złożyć ofertę — twierdzi Henryk Szymczyk.

Dzierżawcą jest spółka Zakłady Ostrowieckie-Huta Ostrowiec (ZO HO), należąca do szwajcarskiej firmy handlowej Welex. Zagraniczny inwestor kupił ją za 600 tys. zł od ostrowieckiej Sekcji Piłki Nożnej.

— Działanie syndyka jest — delikatnie mówiąc — nieporozumieniem. Wydzierżawił hutę za 600 tys. zł miesięcznie z akredytywą na 2 mln USD (ponad 4 mln zł) zabezpieczającą płatności z tytułu czynszu dzierżawnego, nie bacząc na prośbę ministra gospodarki o powstrzymanie się z podejmowaniem działań wobec majątku spółki bez porozumienia z resortem. Tymczasem na prowadzenie bieżącej działalności huty potrzeba 50 mln zł — mówi Krystian Kozakowski, wiceprezes PHS.

— Stalexport aprobuje dzierżawę majątku przez PHS, obawiamy się bowiem, że obecny dzierżawca może mieć kłopoty ze zgromadzeniem funduszy na prowadzenie działalności huty. Umowa dzierżawy jest podpisana z ZOHO i jeśli ta spółka nie poradzi sobie z utrzymaniem funkcjonowania huty, może dojść do zaprzestania działalności. Wówczas uratowanie miejsc pracy, znalezienie inwestora i spłata zobowiązań będą niemożliwe — dodaje Marek Cywiński.

Uważa on, że holding byłyby lepszym dzierżawcą, bo nawet jeśli trudno byłoby PHS zgromadzić 50 mln zł w gotówce, to mógłby na przykład dostarczać walcowni HO półwyroby do produkcji prętów zbrojeniowych dla budownictwa.

To jednak mogłoby oznaczać ograniczenie funkcjonowania stalowni ostrowieckiej firmy.