IDM Kredyt Bank: Brak pary na GPW

opublikowano: 2003-07-21 16:39

Dzisiejszą sesję można z łatwością podzielić na dwie fazy: pierwszą spadkową i drugą wzrostową. Koniec piątkowych notowań, optymistyczny przebieg sesji za oceanem i dobry początek kwotowań w Europie Zachodniej przyczyniły się w znacznym stopniu do wysokiego otwarcia notowań w Polsce. Niestety jak na komendę lawina podaży zasypała kupujących spychając główne indeksy w dół. Całe szczęcie, że nie trwała ona długo – stosunkowo szybko pojawił się popyt, który na wstępie zastopował zniżkę, aby później spowodować wypchnięcie cen w górę.

Cały czas widać, że popyt jest szczególnie aktywny w czasie spadków cen poszczególnych walorów. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że główne lokomotywy warszawskiej giełdy złapały zadyszkę i aktualnie kwotowane są częściej w kolorze czerwonym – mam tutaj na myśli TP S.A., Pekao i Softbank. Można zauważyć, że nie mają one na razie ochoty rosnąć – szybko „osuwają” się w dół i dopiero pod koniec sesji są „wyciągane” w górę. Zdecydowanym liderem Wielkiej Tablicy jest KGHM, który systematycznie zbliża się do ceny 16 zł.

W czasie ostatnich dwu – trzech sesji do czarnych koni warszawskiego parkietu należy zaliczyć mniejsze spółki, które ustanawiają swoje maksima cenowe. Na szczególną uwagę zasługują firmy budowlane, czego doskonałym przykładem jest wzrost ceny akcji Budimexu.

Oczywiście indeks Wig20 nadal znajduje się w średnioterminowym trendzie wzrostowym, który może doprowadzić wkrótce do osiągnięcia poziomu 1480 pkt. Należy jednak pamiętać o pojawiających się systematycznie osłabieniach cen niektórych blue chips – fakt ten sugeruje raczej zachowanie ostrożności. Dopiero kolejna fala napływu środków i silna zwyżka indeksu Wig20 pozwolą znów uwierzyć w kontynuację hossy.

Krzysztof Borowski

IDM Kredyt Bank