Indonezja uzyskała w piątek zgodę szwajcarskiej firmy farmaceutycznej Roche na produkcję w kraju przeciwgrypowego leku Tamiflu, uważanego za skutecznie chroniący przed ptasią grypą.
Do tej pory Roche odmawiał przekazania licencji innym producentom twierdząc, że firmowy patent na Tamiflu jest chroniony do 2016 roku. O licencję na produkcję leku występowały w ostatnim czasie m.in. Chiny.
Jak poinformowała w piątek w Dżakarcie minister zdrowia Siti Fadillah Supari, indonezyjscy producenci otrzymali zgodę Roche na produkcję Tamiflu z krajowych zakładach; obecnie prowadzą już rozmowy w sprawie sprowadzenia z Korei Południowej pewnych komponentów leku.
W Indonezji na ptasią grypę zmarło w sumie siedem osób. Władze poważnie obawiają się jednak wzrostu liczby zachorowań w związku z nowymi ogniskami choroby, jakie w ostatnich dniach stwierdzono w różnych punktach kraju. Według danych rządu, w tym roku ogniska ptasiej grypy wśród drobiu zarejestrowano w 23 z 33 prowincji Indonezji.
W piątek potwierdzono m.in. że powodujący ptasią grypę wirus H5N1 stwierdzono u padłych ptaków w trzech rejonach w prowincji Aceh na północnym krańcu Sumatry. Istnieją obawy, że źródłem zarazy są ptaki, sprowadzone w ramach pomocy dla ofiar ubiegłorocznego trzęsienia ziemi i fali tsunami.
Także w piątek władze miejskie Dżakarty informowały o nowych ogniskach zarazy w stołecznym regionie. Zlikwidowano ponad 400 kur i kaczek w dzielnicy, gdzie na ptasią grypę zachorowała - i następnie zmarła w szpitalu - młoda kobieta. Do tej pory władze Indonezji nie prowadziły masowego uboju ptactwa w rejonach zarazy, zasłaniając się brakiem funduszy. W piątek podano jednak, że rząd będzie wypłacać hodowcom rekompensaty za likwidowane ptaki.
W krajach Azji zlikwidowano setki milionów ptaków na fermach, gdzie pojawiła się zaraza. Wirus H5N1 w sumie zaatakował w krajach azjatyckich ponad 120 ludzi - 67 chorych zmarło.