Jak wynika z danych urzędu statystycznego ABS, w pierwszym kwartale 2024 r. inflacja cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w Australii wyhamowała do 3,6 proc. w ujęciu rocznym z 4,1 proc. w poprzednim okresie, niemniej jednak mediana prognoz zakładała jej spowolnienie do 3,4 proc.
Bacznie analizowany, szczególnie przez władze monetarne, wskaźnik inflacji bazowej (średnia obcięta), nie obejmujący poddających się nadmiernym wahaniom cen żywności i energii, przez o lepiej oddający siłę i trwałość trendu, wyniosła 4 proc. w skali roku, notując najłagodniejszy wzrost od dwóch lat. Również w tym przypadku odczyt przebił rynkowy konsensus, a do istotne, zdecydowanie przekracza nadal cel banku centralnego, przedział 2-3 proc.
Tak mocne dane mogą stanowić istotną przeszkodą dla łagodzenia polityki pieniężnej. Zdaniem ekonomistów, zamiast spodziewanej obniżki stawek, Bank Rezerw Australii może ostrzec przed… kolejną podwyżką, chociaż scenariusz z zacieśnieniem polityki wydaje się jednak mało prawdopodobny.
Po sięgającej 4,25 proc. podwyżce stawek przeprowadzonej pomiędzy majem 2022 r. a listopadem 2023 r. benchmarkowa stawka znalazła się na najwyższym poziomie od 12 lat.