Inteligenta reklama prosto z Polski

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2015-10-05 22:00

Informatycy znad Wisły tworzą coraz skuteczniejsze techniki zautomatyzowanego marketingu w sieci. Pora ruszać na podbój Azji.

Co piąty złoty wydany w tym roku na reklamę graficzną w Polskim internecie zostanie rozdysponowany w ramach systemu zautomatyzowanej sprzedaży. Rynek tzw. programmatic advertising osiągnie wartość około 250 mln zł. Jak wynika z szacunków agencji mediowej MEC, wydatki w kategorii napędzać będą rosnące inwestycje reklamodawców w wideo i promocję na urządzeniach mobilnych. MEC prognozuje, że w przyszłym roku udział reklamy programatycznej i kupowanej w czasie rzeczywistym (tzw. RTB) wzrośnie do ok. 30 proc. w ogólnych wydatkach na reklamę graficzną, przebijając granicę 300 mln zł. Niemały udział w tym dynamicznym wzroście będą mieli Polacy, jako twórcy coraz skuteczniejszych i wydajniejszych technik reklamy kupowanej w sieci. Ponad 100-procentowy wzrost przychodów notuje RTB House z Warszawy, działający na kilkudziesięciu rynkach na świecie.

POMYSŁ I APETYT:
POMYSŁ I APETYT:
Daniel Surmacz, założyciel RTB House, wierzy, że jego biznes da się skalować globalnie poza strukturami wielkich koncernów reklamowych. Rekiny ostrzą sobie jednak zęby na technologię do zautomatyzowanej sprzedaży.
Marek Wiśniewski

— Zatrudniamy ponad 100 osób, właśnie ruszamy z ekspansją na rynki azjatyckie. To ma być źródło naszego wzrostu na kolejne kwartały — mówi Daniel Surmacz, dyrektor operacyjny i jeden z założycieli RTB House. Cel RTB House na najbliższe miesiące to skok z ponad 20 mln zł na 40 mln zł. Da się? Pomóc w tym ma weteran z otoczeniaRafała Brzoski — Jakub Ratajczak, do niedawna dyrektor zarządzający EasyPack z Grupy Integer, właśnie został szefem na Azję. Warszawska spółka technologiczna mierzy wysoko: rywalizuje o klientów m.in. z francuskim Criteo, globalnym liderem z ponad 1 mld USD przychodu. Stąd RTB House na zagraniczną ekspansję wykłada co najmniej kilka milionów złotych z wcześniejszych zysków.

— Pierwszy etap inwestycji to koszt około 1,5 mln zł. Zazwyczaj już w drugim kwartale pojawiają się zyski — tłumaczy Daniel Surmacz.

Swoją szansę w pojedynku z Criteo, które w Polsce obsługuje m.in. Grupę Allegro, widzi nie tylko w wydajniejszym zespole informatyków, ale też optymalizacji rozwiązań na miarę. Już teraz ukraińskie Aukro z Grupy Allegro pracuje z RTB House.

— Obecnie 30 proc. przychodów generujemy w Polsce. Z roku na rok ten udział będzie malał na rzecz zagranicznych rynków — mówi Daniel Surmacz.

Być może RTB House wkrótce trafi pod lupę któregoś z wielkich koncernów reklamowych, które na razie same rozwijają narzędzia do reklamy programatycznej. Korzystają przy tym także z zasobów analitycznych i technicznych w Polsce. Kilkudziesięcioosobowy zespół ekonometrów MEC w Warszawie tworzy modele wykorzystywane w kampaniach reklamowych opartych na bieżących informacjach. W swoim najnowszym narzędziu analitycy wykorzystują takie informacje, jak bieżąca prognoza pogody, nasłonecznienie, suma opadów, temperatura, liczba zapytań w Google’u i na forach związanych np. z objawami chorób. W ten sposób model MEC Amplifier analizuje, czy nadchodzi czas na intensyfikację kampanii reklamowych produktów zależnych od powyższych czynników, np. napojów, lodów czy leków OTC.

— Taka kampania trafia na rynek w okresie zwiększonego popytu. Wyższy zwrot z inwestycji nie wynika z różnicy w cenie zakupu samych reklam, ale z faktu, że trafiają one do właściwych osób we właściwym czasie i efektywniej przekładają się na sprzedaż produktu — tłumaczy Izabela Albrychiewicz, prezes MEC.

I podaje statystyki: polski pomysł na to, by maszyna myślała także o pogodzie, podnosi zwrot z inwestycji w promocję średnio o 15-20 proc.