Inwestorzy nie wierzą w ratunek dla Grecji

Marek Druś
opublikowano: 2010-05-05 00:00

Indeksy giełd w Londynie i Paryżu oddały resztki tegorocznej zdobyczy punktowej i kończyły wtorkowe sesje najniżej od końca grudnia. Paneuropejski DJ Stoxx 600 zaliczył drugi pod względem wielkości spadek w 2010 roku. Rynek nie wierzy w skuteczność pomocy finansowej dla Grecji, o czym przekonywały rosnące we wtorek rentowności jej krótkoterminowych papierów dłużnych. Obawia się także rozlania kryzysu zadłużenia na inne europejskie kraje. Spadła wartość wszystkich 19 europejskich indeksów branżowych. Najmocniej, aż o 6 proc., spadł wskaźnik spółek surowcowych. Między 4 a 5 proc. traciły indeksy banków, spółek motoryzacyjnych i budowlanych. Najmniej traciły akcje spółek defensywnych: ochrony zdrowia, handlu detalicznego i dostawców dóbr osobistych.

Amerykańscy inwestorzy także pozbywali się akcji. Nasdaq tracił w trakcie sesji nawet 3 proc. Umocnienie dolara spowodowało spadek cen surowców, co wywołało przecenę spółek surowcowych. Alcoa była w trójce najmocniej taniejących blue chipów ze średniej Dow Jones. Z 10 segmentów SP 500 największą stratę notowały spółki technologiczne, gdzie w grupie najmocniej taniejących znalazły się AMD, Broadcom i Nvidia. Dzięki publikacji dobrych wyników kwartalnych drożały akcje koncernów farmaceutycznych Pfizer i Merck.