Sabotażyści wysadzili w powietrze w środę rano główną linię ropociągu w północnym Iraku - podał przedstawiciel Północnoirackiej Kompanii Naftowej w Bajdżi.
Obecny na miejscu korespondent Reutera poinformował, że koło Bajdżi unosi się chmura czarnego dymu. W gaszeniu pożaru ropociągu uczestniczą iraccy strażacy i wojskowi amerykańscy.
Zaatakowaną przez sabotażystów linią eksportowano iracką ropę z pół naftowych Kirkuku do Turcji. Jak przyznał cytowany przez Reutera przedstawiciel kompanii, od pewnego czasu z powodu powtarzających się ataków eksport wstrzymywano.
W zbiornikach w tureckim porcie naftowym Ceyhan znajduje się obecnie 3,6 mln baryłek irackiej ropy - twierdzą miejscowe koła, dodając iż jeszcze we wtorek otrzymano pewne ilości ropy z Iraku. "Z poprzednich doświadczeń wiemy już, że pompują przez 24-48 godzin i potem przestają" - twierdzą tureckie koła.
W Iraku 95 procent dochodów państwa pochodzi z eksportu ropy naftowej.