Cavatina Holding przerwała dwumiesięczny zastój w emisjach kierowanych do inwestorów indywidualnych, proponując tym razem papiery dłużne o wartości 7 mln EUR. Spółka najwyraźniej liczy jednak na istotnie większe zainteresowanie, ponieważ dopuszcza też przeszło dwukrotne zwiększenie ostatecznej wartości emisji. W każdym razie, ostateczne słowo należeć będzie do inwestorów, którzy w ocenie ryzyka kredytowego spółki pod uwagę brać mogą nie tylko jej rosnące zadłużenie, ale również zwrot w kierunku działalności mieszkaniowej, cechującej się większym potencjałem do systematycznego generowania gotówkowych nadwyżek.
Start zapisów na obligacje Cavatiny poprzedziła natomiast decyzja KNF o zatwierdzeniu prospektu emisyjnego PCC Exolu, znacznie mniejszego, ale chwilowo też lepiej zarabiającego, brata PCC Rokity. Pula potencjalnych emitentów detalicznych obligacji wzrosła więc do ośmiu spółek i w ciągu najbliższych tygodni ma szansę powiększyć się co najmniej o trzy kolejne podmioty.
Jest więc nadzieja, że po wakacjach ponownie częściej będziemy słyszeć o ofertach papierów dłużnych przedsiębiorstw kierowanych do inwestorów indywidualnych. Niekoniecznie jednak na warunkach wciąż pogarszających się z perspektywy nabywców. Większość spółek prawdopodobnie już jest blisko wyczerpania potencjału do dalszych obniżek obligacyjnych marż, także ze względu na niesprzyjające takim ruchom spadki stóp procentowych. Być może więcej światła na tę kwestię rzucą też najbliższe sprawozdania finansowe. Na razie jesteśmy jednak na początku sezonu publikacji raportów za I półrocze, a jak wiadomo, najciekawsza zwykle jest jego końcówka, przypadająca na drugą połowę września.
W minionym tygodniu giełdowy rynek obligacji przedsiębiorstw jeszcze raz przypomniał, że żyje własnym rytmem. Nawet najmniejszego wrażenia nie zrobił więc na nim czwartkowy rekord indeksu WIG, jak i piątkowy bez mała 10-procentowy spadek WIG-Banki po ogłoszeniu planów zwiększenia stawki podatku CIT płaconego przez kredytodawców.