Stanisław Kowalski, prezes Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą i Fundacji Sedeka, Kawaler Orderu Uśmiechu, autor trzech tomów aforyzmów „Ogrody świata”, książek „Jak synek Walentynek szukał rodziców”, „Opowieści Dziadunia”, „Opowiadania Babuni” oraz „Atrybuty życia”.
Jak to się stało, że zaczął pan pisać?
Szczerze mówiąc, jak każdy człowiek bombardowany informacjami z różnych źródeł podjąłem własne poszukiwania prawdy o człowieku i ludzkim życiu. Zainteresowałem się tym, co nauka ma do powiedzenia o istocie bytu materialnego i jego ewolucji. O ile naukowcom udało się opisać przebieg ewolucji, o tyle nie znajdują wytłumaczenia, dlaczego coś powstało i dlaczego temu czemuś towarzyszy antycoś, ale w ilości nieproporcjonalnej. Przykładowo, materii w kosmosie jest dużo mniej niż antymaterii. Nauka obecnie zajmuje się supersymetrią we Wszechświecie, lecz nie jest jasne, co spowodowało zaistnienie regulacji w niej uczestniczących. Nie wiadomo też, skąd się wzięły i dlaczego istnieją. Takie i podobne kwestie zainspirowały mnie do poszukiwania związków między materią i duchem. O tym piszę w książkach z cyklu Platonium. Na razie ukazał się pierwszy tom − „Atrybuty życia”.
Czy przy okazji pisania spotyka się pan z filozofami i myślicielami innych czasów i innych miejsc?
Poszukując prawdy, warto i trzeba sięgać do dzieł filozofów czy teologów, którzy w przeszłości próbowali podobne zagadnienia tłumaczyć. Nie mieli jednak takiej wiedzy i doświadczeń, jakimi obecnie dysponują naukowcy. Nie poczytuję moich rozważań za rozrywkę intelektualną. To raczej utrwalenie własnych spostrzeżeń i poglądów na tle poglądów innych osób.
Jaka jest reakcja czytelników na te rozważania?
Na ogół spotykam się z opinią, że „Atrybuty życia” zawierają ciekawe i zaskakujące treści, aczkolwiek często trudne do zaakceptowania. Książka inspiruje czytelników do głębszych przemyśleń, do zrewidowania poglądów albo do utwierdzenia się we własnym zdaniu. Wiele poruszanych przeze mnie kwestii pokrywa się z poglądami głoszonymi przez papieża Franciszka. To mnie cieszy.
Kiedy pan chwycił za pióro? Czy pisał pan wcześniej do szuflady?
Zacząłem w szkole średniej od pisania wierszy. Później były aforyzmy, publikowane w książkach z serii „Ogrody świata”. Kolejny etap to książki dla dzieci, do których zainspirowały mnie rozmowy z wnukami.
Czy pracuje pan nad kolejną książką?
Drugi tom cyklu Platonium – „Arkana ducha i materii” − niebawem trafi do druku. Pracuję nad trzecim − „Afirmacja miłości i radości życia”. Tematy poruszane w poprzednich tomach rozwijam w kolejnych. &