Jakie roszczenia płyną do menedżerów

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-04-27 20:00

Najczęstszą przyczyną roszczeń wobec kadry zarządzającej są błędy w decyzjach kadrowych i nieprawidłowości finansowe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakie roszczenia najczęściej płyną do menedżerów?
  • W jakim zakresie chroni ich polisa D&O?
  • Jak dużo menedżerów ma taką polisę?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przybywa roszczeń do menedżerów, a w ślad za tym rośnie także zainteresowanie ubezpieczeniami odpowiedzialności cywilnej członków zarządu (ang. Directors&Officers czyli D&O). W 2030 r. na całym świecie rynek takich polis może osiągnąć wartość 48,8 mld USD – wynika z szacunków firmy konsultingowej NMSC. Roczny wzrost sięgnie 10 proc.

Wielkość bez znaczenia

W Polsce D&O wciąż jest niszą. Taką polisę mają przeważnie menedżerowie dużych firm, choć coraz częściej decydują się na nią także zarządzający mniejszymi spółkami.

– W Europie Zachodniej świadomość ryzyka związanego z odpowiedzialnością członków zarządu jest powszechna, a w Polsce rośnie. Na naszym rynku ubezpieczenie D&O staje się standardowym narzędziem zabezpieczenia menedżerów w firmach różnej wielkości - przekonuje Łukasz Paćkowski, odpowiedzialny za współpracę z brokerami w Leadenhall Insurance.

Członkowie zarządu odpowiadają całym swoim majątkiem za decyzje podejmowane podczas prowadzenia spółki. Ta odpowiedzialność dotyczy także małych i średnich firm. W ich przypadku skutki finansowe błędnych decyzji mogą być dla kadry zarządzającej równie dotkliwe, jak w dużych podmiotach.

Generalnie ubezpieczenie D&O zabezpiecza prywatny majątek osób zarządzających przed roszczeniami odszkodowawczymi ze strony spółki, akcjonariuszy, udziałowców, pracowników lub innych firm. Chroni też na wypadek kar nakładanych w postępowaniach cywilnych i administracyjnych.

Przy tym roszczenia z polis D&O najczęściej dotyczą wszczynanych postępowań urzędowych, prowadzonych według procedur karnych lub administracyjnych.

– W tym pierwszym wypadku osoba ubezpieczona może liczyć na pokrycie kosztów obrony, a w drugim - ewentualnej kary administracyjnej – mówi Jan Andrzejewski, dyrektor ds. obsługi klienta w firmie brokerskiej Marsh Polska.

Zaległości i zaniedbania

Spora część roszczeń wobec kadry zarządzającej jest pokłosiem błędów w decyzjach kadrowych i nieprawidłowości finansowych. Zdarza się na przykład, że spółka występuje do menedżera z roszczeniem wypłaty równowartości naliczonych przez ZUS odsetek, gdy jego zaniedbanie w prowadzeniu spraw związanych z tą instytucją doprowadziło do zaległości w rozliczeniach.

Do roszczenia o odszkodowanie od prezesa spółki może doprowadzić także nieprawidłowe zwolnienie pracownika. Ponadto zarządzający bywają oskarżani o niegospodarność. Przykładem może być sprawa prezesa, który zatwierdził wypłatę nagród jubileuszowych dla pracowników, choć nie były one konieczne. Zdarzają się też roszczenia kierowane do byłych prezesów przez wierzycieli spółki po tym, jak okazała się ona niewypłacalna.

– Nasze doświadczenia pokazują, że nawet pozornie rutynowe decyzje mogą prowadzić do wysokich roszczeń. Oprócz kwestii pracowniczych i błędów w rozliczeniach często spotykamy się z zarzutami naruszenia obowiązków powierniczych czy niewłaściwego postępowania. W każdym takim przypadku najważniejsze dla menedżera jest zabezpieczenie prywatnych finansów i zapewnienie sobie szybkiej pomocy prawnej – mówi Łukasz Paćkowski.

Wysokie koszty obrony

Większość zgłoszeń z polisy D&O kończy się jednak na sfinansowaniu prawników, którzy mają wykazać brak odpowiedzialności zarządzających.

– To oznacza, że obrona jest z reguły skutecznie prowadzona i nie dochodzi do wypłaty samej kwoty roszczenia cywilnego od osoby ubezpieczonej lub kary administracyjnej w przypadku postępowań urzędowych. Niemniej zdarzały się na przykład postępowania karne, gdzie same koszty obrony jeszcze na początkowym etapie oscylowały na poziomie setek tysięcy złotych. A przecież przepychanki w różnych instancjach mogą trwać wiele lat. W ostatnich miesiącach zakończyło się postępowanie zarejestrowane pod jedną z naszych polis, w którym na koszty obrony ubezpieczyciel musiał przeznaczyć znacznie powyżej 2 mln zł – mówi Jan Andrzejewski.

Ubezpieczenie D&O to ochrona nie tylko dla członków zarządu, rad nadzorczych czy prokurentów, ale i osób na kluczowych stanowiskach, które samodzielnie podejmują decyzje zarządcze. Mogą z niej korzystać różne podmioty - od spółek akcyjnych czy z o.o., przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, instytuty badawcze, po fundacje i stowarzyszenia. Polisa pokrywa koszty obrony prawnej oraz ewentualne odszkodowania wynikające z roszczeń związanych z pełnioną funkcją członka kierownictwa. Ochroną można objąć także współmałżonków i spadkobierców osób zarządzających.