Pachnące chińskie goździki, sprzedawane do Japonii, mogą stać się powodem nowego sporu handlowego między dwoma krajami.
Jak podała w piątek japońska agencja Kyodo, minister rolnictwa Japonii Shoichi Nakagawa zapowiedział szczegółowe zbadanie sprawy zalewu miejscowego rynku przez te kwiaty, importowane z Chin prawdopodobnie nielegalnie, bez uzyskania wymaganego zezwolenia resortu, a także zgody japońskich firm, mających licencję naprodukcję tego gatunku kwiatów.
W przyszłą niedzielę Japończycy obchodzić będą Dzień Matki, kiedy popyt na popularne tu goździki gwałtownie rośnie. Na piątkowej konferencji prasowej w Tokio Nakagawa zaapelował do osób, zamierzających tego dnia obdarować swe matki, by nie nabywali nielegalnie sprowadzonych do kraju kwiatów.
W zeszłym roku z Chin do Japonii sprowadzono ponad 56 milionów goździków - aż o 48 procent więcej niż rok wcześniej. W tym roku import prawdopodobnie jest jeszcze większy.