LONDYN (Reuters) - Po tygodniu wzrostów, kurs jena zaczął w piątek ponownie spadać wobec euro i dolara, gdy minister finansów Japonii Kichii Miyazawa powiedział, że ze szczególną uwagą przygląda się coraz mocniejszej japońskiej walucie.
Euro umacniało się wobec dolara i po raz pierwszy od dwóch tygodni przekroczyło poziom 90 centów. Inwestorzy obawiają się, że powodem niespodziewanej obniżki stóp procentowych w USA jest pogarszający się stan amerykańskiej gospodarki.
Umocnienie się jena o trzy procent wobec dolara spowodowało, że inwestorzy stali się szczególnie wrażliwi na komentarze japońskich polityków. Rynek doszedł do wniosku, że minister finansów wydaje się sugerować, iż jen jest obecnie przeszacowany.
"Wygląda na to, że rząd Japonii próbuje określić pewną skalę, w której powinien oscylować kurs jena" - powiedział Jesper Dannesboe, strateg rynków walutowych z Dresdner Kleinwort Wasserstein.
"Wszyscy wiemy, że japońska gospodarka jest słaba, eksport się załamał, dlatego mocny jen na pewno nie jest do zaakceptowania przez rząd Japonii" - dodał Dannesboe.
Dolara wyceniano nieznacznie poniżej 122,2 jena. Kurs amerykańskiej waluty wzrósł o jednego jena po tym jak w czwartek znalazł się na najniższym poziomie od pięciu miesięcy.
Euro wzrosło do najwyższego od trzech dni poziomu 110 jena i 90,23 centa. Od czasu środowej obniżki stóp procentowych europejska waluta zyskała do dolara prawie cztery procent.
Zdaniem dealerów wzrost euro jest konsekwencją obaw inwestorów o to, że ostatnia decyzja Fed została podyktowana problemami największej gospodarki świata, o których rynek nie wie.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))