Firmy złożyły w BGK wnioski o kredyt na łączną sumę 71,5 mln zł. Następna tura, być może jedyna, w kwietniu 2006 r.
W październiku po raz pierwszy firmy mogły składać w BGK wnioski o kredyt technologiczny przewidziany w ustawie o wspieraniu działalności innowacyjnej.
— Jako że ustawa weszła w życie 20 października 2005 r., na składanie wniosków kredytowych w tym roku było zaledwie dziesięć dni. W tym czasie złożonych zostało 30 wniosków na łączną sumę 71,5 mln zł — informuje Wojciech Rzepka, dyrektor BGK.
Najmniejsza kwota kredytu to mniej niż 200 tys. zł, najwyższe — nawet 8 mln zł. Średnia wartość kredytu wyniosła 2,3 mln zł.
— Z powodu krótkiego czasu na składanie aplikacji większość z nich miała wady formalne, które wnioskodawcy mogą usunąć w ciągu 14 dni od powiadomienia. Obecnie uzupełniane wnioski ponownie spływają do oddziałów — dodaje Wojciech Rzepka.
Kilka wniosków bank na pewno odrzuci, bo przedsiębiorcy prosili o kredyt na zakup nowych urządzeń.
— Kredyt może zostać przeznaczony na zakup nowej technologii lub wdrożenie własnego know-how. Przypominam, że jest to tylko jeden z elementów wspierania inwestorów wprowadzających nowe technologie — podkreśla Wojciech Rzepka.
W tym i przyszłym roku rząd przeznaczył na kredyt technologiczny 170 mln zł.
— Niewykluczone, że cały limit wykorzystamy już po rundzie w kwietniu — przewiduje dyrektor Rzepka.
W co chcą inwestować firmy?
— Przedmiotem wniosków są zarówno inwestycje z dziedzin technicznych i informatycznych, jak i nauk biochemicznych. Dużym zainteresowaniem cieszą się inwestycje związane z alternatywnymi metodami uzyskiwania paliw z ekologicznych źródeł, a także w branży teleinformatycznej — mówi Wojciech Rzepka.
Jego zdaniem, technologie opisane w zdecydowanej większości wniosków są innowacyjne w skali świata, niektóre to nowinki technologiczne stosowane wyłącznie w Polsce.