We wtorkowym komunikacie NWR poinformował, że nie podjął decyzji na temat przyszłości kopalni Paskov. Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW, oświadczyła natomiast, że spółka nie prowadzi żadnych rozmów z NWR. Jednak spekulacje na temat potencjalnego przejęcia przez polską spółkę czeskiej kopalni rozgrzały notowania obydwu firm. W trakcie środowej sesji kurs JSW rósł o 3, a NWR o 7 proc. Analitycy mówią, że na razie trudno ocenić prawdopodobieństwo ewentualnej transakcji, ale dostrzegają korzyści. Zdaniem Artura Iwańskiego z DM PKO BP, to mógłby być dobry interes zarówno dla JSW, jak i NWR. — Wiadomo, że NWR będzie chciał sprzedać część aktywów. Pozbycie się kopali Paskov poprawiłoby płynność, a to jest teraz dla spółki najważniejsze. Z drugiej strony JSW posiada 2,2 mld zł gotówki netto. Zakup kopalni w dołku koniunktury mógłby okazać się bardzo trafionym posunięciem — uważa szef analityków w DM PKO BP. Również zdaniem Krzysztofa Zarychty z DM BDM, można dopatrywaćsię korzyści z ewentualnej transakcji. W opinii analityka przejęcie aktywów przez JSW, która jest w dobrej kondycji finansowej, od NWR, która potrzebuje gotówki, mogłoby być rozsądne. Analityk podkreśla jednak, że na razie wszystkie rozważania znajdują się w sferze spekulacji. NWR zanotował w I kwartale fatalne wyniki finansowe, a analitycy JP Morgan zwrócili uwagę na ryzyko związane ze sporym zadłużeniem koncernu.
JSW przyjdzie NWR z odsieczą?
Czeski dziennik „Hospodarske Noviny” podał, że JSW może kupić kopalnię Paskov, należącą do NWR. Inwestorom z GPW ten pomysł przypadł do gustu.