Juan na wojnie handlowej. Kurs spada pod kontrolą Pekinu

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2025-04-09 14:47

Chiny celowo osłabiają juana, robiąc to jednak ostrożnie i pod pełną kontrolą. Chcą w ten sposób złagodzić wpływ ceł na gospodarkę, nie wywołując jednocześnie paniki na rynkach. Ludowy Bank Chin już piąty dzień z rzędu obniżył oficjalny kurs waluty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Różnica między oficjalnym kursem juana ustalonym przez chiński bank centralny a prognozami analityków przekroczyła 1300 pipsów. Jak informuje Bloomberg, to największe takie odchylenie od lutego.

We wtorek kurs juana poza oficjalnym rynkiem chińskim gwałtownie spadł, osiągając najniższy poziom od 2010 roku, kiedy rozpoczęto jego handel za granicą. Tąpnięcie było reakcją na zapowiedź prezydenta Donalda Trumpa, który zagroził wprowadzeniem 104-procentowych ceł na szeroką gamę chińskich towarów.

Chiny kontrolują kurs juana. Stopniowy spadek zamiast gwałtownej dewaluacji

Pomimo rosnącej presji chiński bank centralny nie zdecydował się na gwałtowną dewaluację juana, co potwierdza przyjętą strategię jego stopniowego i kontrolowanego osłabiania. Państwowe banki w Chinach zaczęły sprzedawać dolary na krajowym rynku walutowym, aby wesprzeć kurs juana. Interwencja ta przyniosła efekt – w środę chińska waluta w zagranicznym obrocie wyraźnie zyskała na wartości – był to jej największy jednodniowy wzrost od miesiąca.

Eksperci podkreślają, że Pekin stara się unikać gwałtownego i nieprzewidywalnego spadku wartości juana. Według wielu analityków kierunek polityki walutowej jest jasny – juan będzie dalej słabnąć, jeśli Stany Zjednoczone nie zrezygnują z ceł – ale nie należy spodziewać się nagłej, ostrej dewaluacji.

Warto przy tym zauważyć, że obecne osłabienie juana ma znacznie łagodniejszy charakter niż to, które miało miejsce w latach 2018–2019 – wtedy chińska waluta spadła o 11,5 proc., kompensując znaczną część amerykańskich ceł. Dziś, mimo szerszego zakresu taryf, kurs juana na rynku krajowym osłabił się jedynie o 3,7 proc. w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Juan musi być słabszy, ale stabilny

Działania Chin można rozpatrywać w dwóch równoległych kategoriach. Po pierwsze – jako reakcję na presję gospodarczą wywołaną wojną handlową. Po drugie – działania te wpisują się w szerszą strategię prezydenta Xi Jinpinga, który dąży do tego, by juan zyskał silniejszą pozycję na świecie i stał się walutą zdolną do pełnienia roli rezerwowej w globalnym systemie finansowym.

Analitycy wskazują, że w sytuacji spowolnienia gospodarczego osłabienie waluty jest naturalną reakcją. Jednocześnie jednak Pekin musi dbać o względną stabilność kursu, jeśli chce, by juan odgrywał coraz większą rolę w międzynarodowych finansach.

Chiński bank centralny wciąż ma do dyspozycji narzędzia, które może wykorzystać do obrony juana, jeśli sytuacja zacznie wymykać się spod kontroli. Potwierdzają to działania chińskich banków państwowych, które w środę sprzedawały dolary na rynku krajowym po kursie około 7,3460 juana, aby wesprzeć wartość krajowej waluty. Dodatkowo chiński bank centralny zalecił największym bankom państwowym ograniczenie zakupów dolarów. To kolejny dowód na to, że Pekin jest gotów aktywnie działać, by powstrzymać dalsze osłabienie juana.

Ostrożna gra Pekinu. Kontrola kursu jako narzędzie wsparcia gospodarki

W środę chiński bank centralny ustalił kurs referencyjny juana na poziomie 7,2066 za dolara, obniżając go jedynie o 0,04 proc. – czyli o połowę wolniej niż dzień wcześniej. W reakcji kurs juana na rynku krajowym spadł do 7,3506, zbliżając się do dolnej granicy dopuszczalnego przedziału wahań. Ruch ten pokazuje, że władze kontynuują politykę kontrolowanego osłabiania waluty, ostrożnie balansując między potrzebą wsparcia gospodarki a stabilnością finansową.

Zarówno działania chińskiego banku centralnego, jak i interwencje państwowych instytucji pokazują, że Pekin chce uniknąć gwałtownego spadku wartości juana. Zamiast tego stosuje strategię stopniowego osłabiania waluty – na tyle wyraźnego, by wspierać eksport, ale jednocześnie wystarczająco ostrożnego, by nie wywołać niepokoju na rynkach ani nie dać USA pretekstu do kolejnych oskarżeń o manipulacje.

Według ekspertów łagodniejsze ustalenie kursu referencyjnego juana może złagodzić napięcia wokół chińskiej waluty i przynieść chwilę wytchnienia także innym walutom w regionie Azji.

Jeśli napięcia handlowe będą się utrzymywać, można spodziewać się dalszej presji na osłabienie juana – choć najprawdopodobniej będzie ono kontrolowane przez władze. Wszystko wskazuje na to, że Pekin obrał strategię ostrożnej, długofalowej gry: chce wykorzystać słabszy kurs waluty, by wspierać gospodarkę, ale jednocześnie unikać ryzyka destabilizacji wewnętrznej i zachować wizerunek odpowiedzialnego uczestnika globalnego systemu finansowego.