KB po raz kolejny spróbuje wziąć BOŚ

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2000-03-24 00:00

KB po raz kolejny spróbuje wziąć BOŚ

PLAN NA ROK 2000: KB, kierowany przez Stanisława Pacuka, ma zamiar wprowadzić zintegrowany system informatyczny i rozwinąć usługi bankowości elektronicznej. fot. Grzegorz Kawecki

Przez rok na akcjach Kredyt Banku można było zarobić 24,5 proc., jest to znacznie mniej niż wynosiła średnia dla sektora. W tym samym czasie indeks WIG Banki zwiększył się o ponad 46 proc. Ubiegły rok nie był najszczęśliwszy nie tylko dla inwestorów, ale i dla samego KB.

Pierwszą zeszłoroczną porażką dla Kredyt Banku była spektakularna próba wrogiego przejęcia Banku Ochrony Środowiska. Pomimo że KB dysponuje nieco ponad 19-proc. pakietem akcji BOŚ, a Rolmex, jego partner, w przejmowaniu ma 7,7 proc. nie udało im się nawet, pomimo licznych prób, wprowadzić swego przedstawiciela do rady nadzorczej. Ostatnia batalia w tej sprawie stoczona została w listopadzie 1999 r.

NASTĘPNE walne zgromadzenie akcjonariuszy BOŚ odbędzie się 10 kwietnia. Na kolejny wniosek KB i Rolmexu ma dojść na nim do wyboru rady w drodze głosowania grupami.

Analitycy nie są zgodni co do tego, czy KB ma jeszcze szanse na przejęcie BOŚ.

— KB w ubiegłym roku prawdopodobnie nie przewidział oporu ze strony akcjonariuszy BOŚ i nie przemyślał strategii przejęcia w takiej sytuacji. Dał się uwikłać w mało efektywne spory i procesy — mówi jeden z doradców inwestycyjnych, który prosi o anonimowość.

— BOŚ przez rok bronił się przed KB, ale równocześnie nie znalazł innego akcjonariusza. W dodatku zauważa, że nie można już wypracowywać zysków wyłącznie z kredytów preferencyjnych. BOŚ potrzebuje partnera, który zmieni jego portfel kredytowy i wskaże nowy kierunek rozwoju. W tej sytuacji i przy nowym zarządzie w BOŚ przejęcie go może być dla KB tylko kwestią ceny — twierdzi Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK.

TYMCZASEM, jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, nieco zniecierpliwiony całą sytuacją jest już inwestor strategiczny KB — KBC, który zaczyna się domagać efektów z podejmowanych działań.

W TEJ SYTUACJI niewykluczone, że KB będzie musiał skorzystać z oferty którejś z interesujących się przejęciem BOŚ instytucji zagranicznych. Najczęściej wymienianą jest Skandinavska Enskilda Banken, choć wśród chętnych są też banki z Włoch i Francji. Licząc tylko po wczorajszym kursie giełdowym, pakiet akcji BOŚ będący w posiadaniu KB wart był ponad 182,5 mln zł.

SWOJĄ DROGĄ na papierach BOŚ inwestorzy mogli przez rok zarobić 43,1 proc., czyli niewiele mniej niż wzrósł WIG Banki i dużo więcej niż zyskały osoby lokujące swój kapitał w KB.

— Kurs BOŚ został wywindowany dzięki Kredyt Bankowi. Co do KB, to w skali roku zyski na nim nie były spektakularne, ale zarobili spekulanci, który obracali jego akcjami w momencie ogłoszenia przez KBC chęci zwiększenia udziałów. Wówczas można było zarobić nawet ponad 100 proc. — uważa Jacek Lichota.

DODAJE, że niespełna 15 proc. akcji KB w obrocie to zbyt mało, by można było spodziewać się znaczących zysków. Jak twierdzi, skończyły się już dobre czasy dla banków, których papiery od wielu miesięcy nie cieszą się powodzeniem. Wynik WIG Banki jest zasługą BIG BG.

W UBIEGŁYM roku Kredyt Bank miał też problemy z towarzystwami ubezpieczeniowymi i wejściem na rynek otwartych towarzystw emerytalnych. Jego PTE bardzo długo czekało na zgodę na rozpoczęcie działalności. Wystartowało, gdy konkurencja zdołała już sobie zjednać dużą grupę klientów. PTE KB dopiero od stycznia zwiększa swoje aktywa, jednak w opinii analityków potrzebuje ono wiele więcej klientów, by opłacało się je prowadzić jako samodzielny fundusz.

NA PROBLEMY finansowe cierpiało też towarzystwo ubezpieczeń majątkowych — Agropolisa, w którym KB ma ponad 34-proc. udział. W ubiegłym roku KB nie zrealizował założonego zysku netto, co jak tłumaczy, było związane m.in. z rozwojem działalności, zwiększaniem udziału w rynku usług bankowych i malejącą marżą odsetkową, a także wzrostem kosztów działania. Na ten rok KB założył dynamiczny rozwój bankowości detalicznej prowadzonej przez znacznie zwiększoną sieć placówek. Do końca roku ma ich być około 330.