Sejmowa Komisja Finansów przyjęła w piątek i skierowała do marszałka Sejmu krótki projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Projekt określa, że stawka akcyzy na oleje opałowe może wynosić maksymalnie 233 zł na tysiąc litrów, i może ulegać jedynie obniżkom.
Komisja chce zamrozić w ten sposób stawkę akcyzy na oleje opałowe na dotychczasowym poziomie, blokując rozporządzenie resortu finansów. Komisja powołała w czwartek 4-osobowy zespół, który do piątku rano opracował projekt nowelizacji.
Minister finansów Mirosław Gronicki podpisał w poniedziałek rozporządzenie, które znacznie podwyższy akcyzę na olej opałowy. Obecnie olej opałowy lekki opodatkowany jest stawką 233 zł za 1.000 litrów, a napędowy 1.099 zł za 1.000 litrów. Nowe rozporządzenie wprowadza akcyzę w wysokości 1.028 zł za 1.000 litrów w przypadku obu typów olejów. Rozporządzenie ma wejść w życie już 15 czerwca.
"Rząd nie wycofa się z rozporządzenia. Mamy poparcie premiera" - powiedział w piątek dziennikarzom wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Wiceminister nie chciał odnieść się wniosu LPR, która chce odwołania ministra Gronickiego, m.in. z powodu podwyżki akcyzy na oleje opałowe.
Również klub PSL zapowiedział, że złoży taki wniosek. W czwartek poparcia dla wniosku nie wykluczali posłowie SLD.
"Niech politycy to komentują, ja się nie czuję kompetentny do komentowania" - odparł krótko Neneman.
Przypomniał, że celem rozporządzenia ministerstwa finansów jest walka z mafią paliwową. Zaznaczył, że resort przygotuje pakiet działań osłonowych, ponieważ realizacja tego celu pociąga koszty społeczne.
"Przygotujemy pakiet osłonowy, jeśli będzie nam dane go robić, jeśli Sejm nie postawi na mafię paliwową" - powiedział Neneman. "Będzie to kwestia wyboru, ile pieniędzy publicznych przeznaczyć na pakiet osłonowy i jak je rozdzielić. Moim zdaniem powinny trafić do tych osób, które są w najgorszym położeniu, którzy z tą podwyżką mogą sobie nie poradzić" - wyjaśniał.
Według niego, w skali roku budżet może zyskać na tym rozporządzeniu 2,8 mld zł, ale szacunki te nie uwzględniają m.in tego, ile osób zrezygnuje z ogrzewania olejem. Dlatego resort szacuje, że bardziej realna jest połowa tej kwoty - 1,4 mld zł.
Jednak przewodniczący komisji finansów Mieczysław Czerniawski (niezrz.) odpowiada, że ministerstwo nie może walczyć z mafią paliwową kosztem społeczeństwa. "Są inne sposoby" - powiedział Czerniawski.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowelizacją zajmie się Sejm. Czerniawski będzie rozmawiał na temat w piątek z marszałkiem Włodzimierzem Cimoszewiczem. "Mimo, że sprawa jest pilna nie możemy działać w pośpiechu. Konieczna jest chwila refleksji i opinia prawników" - powiedział przewodniczący.
Anita Błochowiak (SLD) wnioskowała, żeby projekt trafił w piątek pod obrady Sejmu. Jeśli nie, powinno według niej zostać zwołane specjalne posiedzenie Sejmu.
Posłowie komisji liczyli jednak na to, że podjęte przez nich prace nad nowelizacją ustawy skłonią ministerstwo do wycofania się z rozporządzenia. "Jest pora, żeby minister finansów uchylił swoje rozporządzenie. Tego dziś oczekiwaliśmy" - powiedział Wiesław Ciesielski (SLD).