Webinar stanowi comiesięczne podsumowanie najważniejszych trendów makroekonomicznych w Polsce i na świecie. Omawiam kluczowe wskaźniki z Polski, Niemiec, USA i Chin, starając się nakreślić, w jakim miejscu znajdują się gospodarki. Dla subskrybentów Pulsu Biznesu dostępny jest każdy webinar, a raz na kwartał otwieramy go dla wszystkich. Obecny jest skierowany do naszych stałych czytelników.
Oprócz głównych wskaźników ekonomicznych chcę naświetlić kilka wybranych zjawisk gospodarczych, które najbardziej rzucają się w oczy. W tym miesiącu proponuję przyjrzeć się sytuacji w Niemczech. Ożywienie gospodarcze jeszcze się tam nie zaczęło, a energochłonne branże przemysłu wciąż redukują produkcję. Można postawić pytanie, czy jest to tylko wydłużający się cykl, który w końcu dotrze go punktu przegięcia i przejdzie w fazę ożywienia, czy też jest to przejaw długookresowych problemów strukturalnych: nadmiernej zależności od gazu i produkcji na nim opartej, niezdolności do konkurencji cyfrowej z USA, nadmiernych oszczędności fiskalnych. Nie jestem pesymistą odnośnie perspektyw największej gospodarki Europy, ale wydłużająca się recesja jest powodem do pewnego zawahania.
Problem jest o tyle ważny dla Polski, że 30 proc. naszego eksportu towarów i 20 proc. eksportu usług trafia bezpośrednio do Niemiec. I na tym kierunku sprzedaż się załamała. W ujęciu realnym spada ona o ponad 5 proc. r/r, choć jeszcze w połowie roku dynamika wynosiła +5 proc. Jednocześnie na innych kierunkach sprzedaż zaczęła się ożywiać. Wyraźnie wyhamował spadek eksportu do krajów Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Węgry, Słowacja), rośnie eksport do pozostałych państw UE i spoza UE, do Azji, Afryki i Ameryki.
Oznacza to, że jest potencjał ożywienia polskiego eksportu, ale potrzebujemy do tego wzrostu popytu w Niemczech. Postaram się przyjrzeć głębiej danym z tej gospodarki i znaleźć odpowiedź na pytanie, czy i kiedy ten popyt może ruszyć.