Rozwój elektromobilności i technologii umożliwiających pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych wzmacnia sektor baterii i magazynów energii. Wyzwaniem pozostają jednak dość rygorystyczne regulacje. Uczestnicy debaty „Kompetencje i inżynieria jako siły napędowe produkcji baterii” – jednego z wielu paneli zorganizowanych podczas Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi – zastanawiali się m.in. nad tym, jaką rolę mają zaawansowane technologie i innowacje inżynieryjne w optymalizacji produkcji baterii i procesie jej dostosowania do nowych regulacji prawnych.
Zgodnie z unijną dyrektywą Net Zero Industry Act, do 2030 r. 40 proc. produkcji bezemisyjnych technologii, które są i będą wdrażane w przemyśle, m.in. w elektromobilności, ma pochodzić z rynku wewnętrznego UE.
– W kontekście Zielonego Ładu naszym zadaniem jest transformacja siły roboczej na rzecz przeobrażenia energetyki, czyli nie tylko kształcenie potrzebnych umiejętności pod kątem realizacji energetycznej zmiany, ale też wspieranie procesów przekwalifikowania się. Rynek bardzo potrzebuje pracowników przygotowanych do włączenia się w proces transformacji energetycznej. Dlatego Komisja Europejska wspiera nasze działania, szczególnie te nakierowane na kształcenie i dostarczanie przemysłowi utalentowanych specjalistów. We wszystkich sektorach branży energetycznej potrzebni są dobrze wykwalifikowani fachowcy, zdolni do zaangażowania w budowę nowej, bezemisyjnej gospodarki – powiedziała Oana Penu, dyrektorka InnoEnergy Skills Institute, wzmacniającego kompetencje pracowników w pełnym łańcuchu wartości sektorów baterii, technologii fotowoltaicznych oraz zielonego wodoru.
Dariusz Wieczorek, minister szkolnictwa wyższego i nauki, wyraził w podpisanym podczas Kongresu liście intencyjnym gotowość polskich uczelni wyższych i instytutów badawczych do współpracy z InnoEnergy Skills Institute. Sygnatariuszami porozumienia byli też Oana Penu i Thore Sekkenes, szef European Battery Alliance (EBA250). Oana Penu wyraziła oczekiwanie, że w nadchodzących latach uda się w Polsce wykształcić i przekwalifikować dla potrzeb elektromobilności 50 tys. pracowników.
Obosieczny miecz prawa
W obliczu dynamicznego rozwoju w skali całego globu rynku baterii, którego wartość ma do 2030 r. przekroczyć 420 mld USD, UE wprowadza rozporządzenie w sprawie nowych i zużytych baterii, będące częścią Europejskiego Zielonego Ładu. Europejskie Rozporządzenie Bateryjne i Ustawa o Surowcach Krytycznych rozszerza zakres czystych technologii, w tym technologii OZE, które mają zapewnić postęp dekarbonizacji europejskiego przemysłu bateryjnego.
Unijne rozporządzenia, które wejdą w życie latem 2025 r., z jednej strony łagodzą warunki inwestowania w technologie bezemisyjne i upraszczają procedury związane z wydawaniem zezwoleń na realizację projektów strategicznych w tym obszarze. Z drugiej jednak postawią wymóg, by już od 2025 r. każda bateria posiadała oznaczenie swojego śladu węglowego. Nie jest to dobra wiadomość dla polskiej branży wytwarzania baterii i akumulatorów, która dotychczas uchodziła za jedną z wiodących w świecie. Pod względem emisyjności Polska zajmuje bowiem jedno z ostatnich miejsc wśród krajów unijnych.
Unijne regulacje, będące częścią Zielonego Ładu i dążące do ograniczania emisyjności europejskiej gospodarki, z jednej strony wzmacniają popyt na efektywne baterie i magazyny energii. Z drugiej jednak stawiają producentów i dystrybutorów przed wyzwaniem, jakim jest konieczność modyfikacji strategii biznesowych i produkcyjnych. Redukcja emisji wiąże się też z koniecznością wprowadzenia zmian w dotychczasowych praktykach korzystania przez producentów z surowców krytycznych i metali ziem rzadkich. Sprostanie im dodatkowo hamuje optymistyczne plany rozwoju biznesu bateryjnego.
Procedury i talenty
- Bez zbierania zużytych baterii, ich recyklingu i powtórnego użycia nie ma gospodarki o obiegu zamkniętym – podkreślił Eric Ruyters, sekretarz generalny EUCOBAT, organizacji, która wspiera kraje członkowskie we wdrażaniu unijnych rozporządzeń w sprawie baterii. Recykling i powtórne użycie akumulatorów wykorzystywanych w szeroko pojętej elektromobilności (hulajnogi, skutery, samochody osobowe i ciężarowe itd.) ma perspektywę od 5 do 10 lat.
- Kłopoty z recyklingiem baterii wynikają z kadrowych niedostatków. Wyspecjalizowane w tym zakresie firmy z Niemiec i Francji narzekają na dotkliwy brak wykwalifikowanego personelu – zauważył Patrik Krizansky, szef słowackiego Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych, który prowadził debatę panelową „Kompetencje i inżynieria jako siły napędowe produkcji baterii”.
- Polscy inżynierowie cieszą się renomą, co jednak powoduje, że wielu z nich opuszcza Polskę i podejmuje pracę w innych europejskich krajach, a także w USA. Podobnie polskie uczelnie, choć są cenione z kształcenia inżynierów dobrze przygotowanych do pracy, zaczynają się borykać z brakami nauczycieli akademickich przygotowanych do uczenia nowych pokoleń potrzebnych gospodarce inżynierów – wyjaśniał Filip Gabryelewicz, przewodniczący Komitetu Bateryjnego PSNM.
