Inwestorzy nadal kupują akcje notowane na amerykańskich giełdach. To wciąż euforia spowodowana brakiem podwyżki stóp przez Fed i zapowiedzią bardziej gołębiej ścieżki podwyżek w przyszłości. Dolar osłabł, co pomogło notowaniom m.in. złota i ropy. Drożały także obligacje skarbowe USA. Ostrzeżenia o możliwej bańce spekulacyjnej, m.in. byłego szefa Fed, Alana Greenspana, nie miały dla inwestorów znaczenia. Podobnie jak to, że szefowa Fed mocno zasygnalizowała podwyżkę w grudniu. Ekonomiści HSBC odnieśli się do tego zwracając uwagę, że Fed ma w ostatnim czasie tendencję do nierealizowania swoich zapowiedzi.

Na zamknięciu rosła wartość indeksów wszystkich 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały spółki telekomunikacyjne (1,1 proc.), dostawcy dóbr codziennego użytku (0,9 proc.) oraz dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych, a także spółki ochrony zdrowia (po 0,8 proc.). Najsłabsze były segmenty materiałowy, finansowy (po 0,3 proc.) i energii (0,2 proc.). Na zamknięciu drożało 80 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones rosły kursy 28. Najmocniej drożały akcje Procter & Gamble (1,4 proc.), Walt Disney (1,1 proc.) i United Technologies (1,0 proc.). Dwa blue chipy, których kursy spadły w czwartek, to Dupont (-0,2 proc.) i Pfizer (-0,4 proc.).