Znajdujący się w tarapatach fundusz Idea Premium, zarządzany przez Idea TFI, musi akumulować gotówkę potrzebną do spłacenia inwestorów. Z tym bywają jednak problemy. Takie jak w przypadku obligacji spółki Cash Flow (CF). Giełdowy windykator rok temu wyemitował papiery dłużne za 20 mln zł, z których 8 mln zł, jak zapewnia, udało mu się wykupić przed terminem. Z pozostałych 12 mln zł, zapadających w poniedziałek, połowa, jak ustaliliśmy, jest w posiadaniu Idea TFI, w tym funduszu Premium. A ten w połowie marca 2013 r. ma spłacić aż 80 proc. zobowiązań wobec inwestorów i dlatego stara się zamykać kolejne pozycje z portfela. Z tą ma jednak problem.
— Trwają rozmowy dotyczące zrolowania tych papierów w całości. Są na dobrej drodze — mówi Grzegorz Gniady, prezes CF.
— Nie ujawniamy naszych decyzji inwestycyjnych, mogę jedynie przyznać, że taka opcja jest rozważana — potwierdza Karol Kolouszek, dyrektor działu zarządzania aktywami w DM IDMSA. Obaj zapewniają, że CF systematycznie poprawia wyniki i nie ma kłopotów z obsługą długu. Grzegorz Gniady dodaje, że potwierdza to pozytywny przebieg trwających właśnie emisji nowych obligacji i warrantów subskrypcyjnych zamiennych na akcje.
Znaki zapytania
W ostatnich tygodniach CF poinformował o otwarciu aż czterech emisji obligacji na ponad 40 mln zł, a w środę opublikował raport o emisji warrantów, które mogą dać spółce kolejne 7,5 mln zł. Wszystkie emisje kończą się 29 października, czyli w dniu, w którym windykator ma wykupić ubiegłoroczne papiery. W środowym raporcie można przeczytać, że warranty mają umożliwić CF pozyskanie funduszy, „które są spółce niezbędne do poprawy struktury pasywów i wykupu obligacji w przypadku braku możliwości ich rolowania”.
Zdaniem dwóch niezależnych informatorów „PB”, ten komunikat to ostateczny dowód na to, że sytuacja CF nie jest różowa, a Idea TFI musi rolować obligacje, bo windykator nie ma gotówki na ich wykup. Dowiedzieliśmy się przy tym, że jeden z obligatariuszy doubezpieczał papiery z powodu wątpliwości co do jakości zabezpieczeń. Co więcej, na zakup papierów CF nie zdecydował się znany inwestor giełdowy Mariusz Patrowicz, choć Grzegorz Gniady złożył mu taką propozycję. Zamiast tego notowana na NewConnect Stark Development, firma z portfela Mariusza Patrowicza, pożyczyła CF 2,5 mln zł. Zabezpieczeniem pożyczki nie jest jednak majątek CF, ale prywatny majątek Grzegorza Gniadego i jego żony.
Spokój prezesa
Szef CF zapewnia jednak, że nie ma powodów do niepokoju.
— Warranty emitujemy właśnie teraz tylko dlatego, że KRS tydzień temu zarejestrował zmiany statutu, pozwalające na takie rozwiązanie — tłumaczy Grzegorz Gniady. Prezes twierdzi, że rozmawia ze spółką giełdową, która chce objąć do 25 proc. kapitału CF.
— Wcześniej wejście inwestora nie było możliwe ze względu na nieuregulowany stan spraw spółki w KRS i spory z byłym akcjonariuszem i prezesem Igorem Kazimierskim. Teraz tego problemu już nie ma, a dodatkowo sprzyja nam duże zainteresowanie branżą wierzytelności — mówi Grzegorz Gniady.
Zapewnia, że jeśli wpływy z emisji obligacji i warrantów okażą się niewystarczające do spłaty zapadających w poniedziałek papierów, to spółka będzie w stanie dołożyć brakującą część z własnych zasobów.