W odpolitycznienie mediów, z przyzwyczajenia tylko nazywanych
publicznymi, dzięki pomysłom PO nie wierzy już chyba nikt poza członkami tej
partii. Jeszcze niedawno PO chciała zerwać z hipokryzją, przyznając wpływ na
kadry w mediach ministrowi skarbu. W ogniu krytyki wycofała się z tego, czyli —
jak można rozumieć — do hipokryzji powraca.
Politycy już dawno przestali ukrywać , że chodzi im o władzę nad mediami. I
jeśli nie zmienią tego poglądu, to mediów publicznych nie uratuje żadna
nowelizacja. Jeżeli Platforma nie zdecydowała się na zmianę konstytucji i próbę
stworzenia nowego ładu medialnego bez KRRiT, to jest skazana na rozwiązania
szczątkowe. Przez ostatnie lata PO rozdzierała szaty (nie bez podstaw) nad
upolitycznieniem mediów. Teraz więc musi coś zrobić. Cokolwiek. A potem nazwać
to odpolitycznieniem