- Gazprom naprawdę pracuje nad opcją całkowitego wstrzymania dostaw gazu do „nieprzyjaznych krajów” i ocenia konsekwencje takiego działania – napisał w czwartek Kommersant powołując się na anonimowe źródła.

W ubiegłym tygodniu prezydent Władimir Putin ogłosił, że „nieprzyjazne” kraje będą musiały płacić Rosji za gaz w rublach. Dał czas do 31 marca Gazpromowi i bankowi centralnemu Rosji na przygotowanie stosownych rozwiązań. Państwa G-7 odrzuciły możliwość płatności w rublach jako niezgodne z zapisami w kontraktach. Żądania Rosji wywołały jednak zaniepokojenie. Rząd Niemiec aktywował w środę plan alarmowy na wypadek zakłócenia dostaw gazu z Rosji. Tego samego dnia prezydent Rosji Władimir Putin miał jednak zapewnić kanclerza Olafa Scholza, że europejskie firmy mogą nadal płacić rachunki za rosyjski gaz w euro.