LUCERNA, Szwajcaria (Reuters) - Europejscy producenci leków wyrazili w czwartek zaniepokojenie planami rozszerzenia Unii Europejskiej, ostrzegając że swobodny import leków z krajów Europy Wschodniej może doprowadzić do spadku cen i zaszkodzić branży, która zatrudnia 540.00 ludzi.
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Leków uznało na swym coroczym spotkaniu, że wejście do UE krajów z Europy Wschodniej może łatwo z szansy stać się "koszmarem", jeżeli nie zostaną wprowadzone pewne zabezpieczenia.
"To duża szansa, ponieważ zwiększy się nasz rynek. Ale jeżeli nie rozwiążemy problemu wewnętrznego importu, rozszerzenie stanie się dla nas problemem" - powiedział prezes Stowarzyszenia Jean-Francois Dehecq.
Powodem obaw przemysłu farmaceutycznego jest znaczna różnica cen w lekach pomiędzy krajami Europy Wschodniej i Zachodniej. Koncerny farmaceutyczne obawiają się, że po rozszerzeniu UE ich rodzime rynki zaleją tanie leki ze Wschodu.
"Jestem pewien, że trudno będzie sprzedać w tych krajach leki po tych samych cenach co w Anglii czy Niemczech" - powiedział Dehecq.
Zjawisko wewnętrznego importu już występuje w Unii, gdzie leki z krajów południowych takich jak Hiszpania, Portugalia czy Grecja są sprzedawane w Wielkiej Brytanii czy Niemczech.
Branża stara się walczyć z tym zjawiskiem, jak na razie bez powodzenia. Producenci leków obawiają się, że po rozszerzeniu UE do krajów z południa Europy dojdą jeszcze Wegry, Polska, Chorwacja i Słowenia, które mają dobrze rozwinięty przemysł farmaceutyczny.
Koncerny farmaceutyczne obawiają się także niewystarczającej ochrony patentowej w byłych krajach komunistycznych, co może ich zdaniem zaowocować lawinowym powstawaniem tańszych wersji popularnych leków.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))