Konstruktywna konkurencja dwóch regionów

Joanna DobosiewiczJoanna Dobosiewicz
opublikowano: 2012-06-26 00:00

Regiony Parki technologiczne i strefy ekonomiczne na Górnym i Dolnym Śląsku są uznawane za najbardziej atrakcyjne dla inwestorów

Według ocen analityków atrakcyjność Górnego i Dolnego Śląska jest porównywalna. Tym, co przede wszystkim przyciąga inwestorów do obu regionów jest dobrze rozwinięty sektor motoryzacyjny i zaawansowanych technologii. Warto jednak zastanowić się, jakie są różnice między często mylonymi lub błędnie łączonymi częściami kraju, a także, czy przypadkiem podobna ocena potencjału oraz ich atrakcyjności nie wpływa na zaostrzenie konkurencji między nimi.

— Górny i Dolny Śląsk to dwa regiony, o które najczęściej pytają zagraniczni inwestorzy — przyznaje Agnieszka Łukaszewska-Wojnarowska, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ).

Lider industrializacji

Górny Śląsk jest najbardziej uprzemysłowionym regionem w Polsce i jednym z najbardziej uprzemysłowionych w Europie. Najszybciej rozwijają się w nim przedsiębiorstwa z sektora motoryzacyjnego. Ponadto dobrze oceniane są szanse rozwojowe sektorów: BPO, high-tech oraz turystycznego. Wciąż dominuje również przemysł ciężki, z którym przede wszystkim kojarzy się Górny Śląsk.

Inwestorów przyciąga nie tylko bogactwo oferty inwestycyjnej, lecz także dobrze zorganizowane systemy łączności drogowej i kolejowej, a także możliwość połączeń międzynarodowych dzięki lotnisku w Katowicach. Położenie Górnego Śląska w sąsiedztwie Słowacji i Czech sprzyja rozwojowi współpracy transgranicznej.

Z informacji PAIiIZ wynika, że Górny Śląsk jest drugim regionem w kraju pod względem liczby dużych inwestorów. Wielu z nich skusiły oferty licznych parków przemysłowych, działających m.in. w Bytomiu, Częstochowie czy na granicy Katowic i Siemianowic.

— Na terenie tego ostatniego miasta od kilku lat trwają aktywne działania, które zmierzają do przeobrażenia leżącychodłogiem terenów poprzemysłowych w strefę aktywności gospodarczej. Dotychczas udało się zrewitalizować 5 ha. W 2008 r. otwarto tam halę produkcyjno-magazynowo-biurową, w której działa 20 firm, zatrudniających łącznie 300 osób. Kończymy budowę energooszczędnego budynku biurowego, do którego już w sierpniu będą mogli się wprowadzić najemcy. Ponadto w najbliższym czasie na działce o powierzchni 2 ha powstanie park — mówi Justyna Bartecka, dyrektor do spraw marketingu i rozwoju Górnośląskiego Parku Przemysłowego.

Największą zachętą dla inwestorów jest jednak przede wszystkim Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (KSSE), w której przysługują ulgi w podatku dochodowym dla firm, które chcą skorzystać z pomocy publicznej. KSSE jest zagospodarowana w 50 proc., ale wciąż pozostaje wolny 1 tys. ha. Zarząd strefy zapowiada jej dalszy rozwój.

— Ten rok jest znacznie lepszy, niż zapowiadały nasze prognozy. W tej chwili mamy 10 nowych projektów inwestycyjnych wartych 750 mln zł. Między innymi planowana jest nowa inwestycja w gminie Krapkowice. Największy Regionalny Park KSSE w Ujeździe jest sukcesywnie dozbrajany, co, w moim odczuciu, wkrótce uczyni go najatrakcyjniejszym terenem inwestycyjnym w Europie Środkowej — mówi Piotr Wojaczek, prezes KSSE.

Najbardziej zurbanizowany

Dolny Śląsk jest natomiast najbardziej zurbanizowanym regionem w Polsce. Do największych miast należą: Wałbrzych, Legnica, Jelenia Góra, Lubin oraz Głogów. Rozwój tych terenów zależy od warunków naturalnych oraz kontaktów z zagranicznymi sąsiadami — głównie Czechami i Niemcami — którym sprzyja rozwinięta sieć komunikacyjna.

Za najbardziej przyszłościową uważana jest branża motoryzacyjna. Dobrze rozwijają się również sektory high-tech oraz elektromaszynowy. To one przyciągają najwięcej inwestorów zagranicznych. W regionie znajduje się kilka parków technologicznych, a także aż trzy specjalne strefy ekonomiczne: Legnicka, Wałbrzyska oraz Kamiennogórska.

— W 2012 r. nasza strefa wydała 6 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej. Wartość zadeklarowanych nakładów to 299 mln zł. W większości są to inwestycje związane z branżą motoryzacyjną — mówi Łukasz Maciejewski, zarządzający w Legnickiej Strefie Ekonomicznej.

Wsparcie czy konkurencja?

— Górny i Dolny Śląsk, jak również znajdujące się w tych regionach specjalne strefy ekonomiczne i parki technologiczne, konkurują ze sobą na arenie międzynarodowej i krajowej przy pozyskiwaniu inwestorów. Z drugiej strony jednak wspólnie poprawiają wizerunek Polski, oferując różnorodne możliwości inwestowania zależnie od preferencji przedsiębiorców. Parki w obu regionach są wyspecjalizowane, dzięki czemu ich oferty się uzupełniają — ocenia Agnieszka Łukaszewska-Wojnarowska.