Kontrakty terminowe na indeks rynku akcji w USA zwyżkują

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2023-08-09 13:45

Kontrakty terminowe na indeks rynku akcji w Stanach Zjednoczonych zwyżkują w środę. Inwestorzy oczekują kluczowego raportu o inflacji w tym tygodniu po głównie gołębich komentarzach urzędników Rezerwy Federalnej – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W środę o godz. 13:39 Dow Jones Industrial zwyżkuje o 0,06 proc., S&P 500 zalicza aprecjację o 0,12 proc., a Nasdaq idzie w górę o 0,08 proc.

Oczekuje się, że indeks cen konsumpcyjnych (CPI) za lipiec, który zostanie opublikowany w czwartek, pokaże lekkie przyspieszenie w zestawieniu rok do roku. W ujęciu miesięcznym ceny konsumpcyjne rosną o 0,2 proc., w takim samym tempie jak w czerwcu.

Prezes Fed z Filadelfii, Patrick Harker, powiedział we wtorek, że bank centralny USA może być na etapie, w którym może pozostawić stopy procentowe na obecnym poziomie, o ile nie nastąpi gwałtowna zmiana kierunku ostatnich danych ekonomicznych.

Jednak niektórzy przedstawiciele banków centralnych nadal skłaniają się ku odwrotnej stronie, a prezes Fed Michelle Bowman w poniedziałek powiedziała, że połączenie wciąż podwyższonej inflacji i dalszego wzrostu gospodarczego oznacza, że prawdopodobne są dalsze podwyżki stóp.

Handlowcy dają 86,5 proc. szans na podwyżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych na następnym posiedzeniu Fed we wrześniu.

Główne indeksy Wall Street zakończyły poprzednią sesję spadkami w wyniku szerokiej wyprzedaży po obniżeniu ratingu kilku małych i średnich banków przez agencję ratingową Moody's, co ponownie rozpaliło obawy o kondycję amerykańskich pożyczkodawców i gospodarkę.

Banki z Wall Street wzrosły w środę na początku notowań przed dzwonkiem po gwałtownych stratach w poprzedniej sesji, przy czym Bank of America i Citigroup wzrosły odpowiednio o 0,3 proc. i 0,1 proc.

Dodając do obaw o perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego, chiński sektor konsumencki wpadł w deflację, a ceny fabryczne przedłużały spadki w lipcu, gdy druga co do wielkości gospodarka świata walczyła o ożywienie popytu.