Podwyżką CIT dla banków w czwartek zajmie się Komitet Stały Rady Ministrów. Resort finansów proponuje, żeby od przyszłego roku stawka podatku dla sektora bankowego wzrosła z obecnych 19 do 30 proc. Projekt przygotowany przez resorty finansów zakłada następnie spadek do 26 procent w 2027 r. i docelowo do 23 procent od 2028.
Brak zagrożenia dla akcji kredytowej
Od początku przeciwko planom ministerstwa protestują banki, które w trakcie konsultacji społecznych zgłosiły całą listę zastrzeżeń. Najpoważniejszy zarzut sektora bankowego to nadmiernie wysokie obciążenia, jakie już zostały nałożone. Jak pisał Związek Banków Polskich, "nie rozumiemy i nie akceptujemy tak wysokiego obciążenia sektora bankowego przy jego niższej rentowności aktywów, podczas gdy wiele innych branż cieszy się mniejszym obciążeniem fiskalnym".
W środę opublikowano odpowiedzi Ministerstwa Finansów na zgłaszane uwagi. MF odpiera argumenty banków, wskazując na międzynarodowe tendencje. Od 2023 roku prawie połowa krajów Unii Europejskiej – 12 z 27 – wprowadziła podobne rozwiązania. "Proponowane działanie wpisuje się w kierunek polityki innych państw UE" podkreśla resort, przywołując przykład Hiszpanii, gdzie wprowadzono dodatkową opłatę obok 30-procentowej stawki CIT dla instytucji kredytowych.
Związek Banków Polskich ostrzegał, że „ograniczenie potencjału wzrostu funduszy własnych banków na skutek wyraźnego zwiększenia skali opodatkowania tych podmiotów będzie wpływać na mniejsze możliwości finansowania gospodarki". Według szacunków sektora zaproponowane rozwiązanie podatkowe doprowadzi do trwałego obniżenia potencjału finansowania polskiej gospodarki przez banki o około 125 mld zł.
MF nie zgadza się ze stanowiskiem, że podwyżka podatków ograniczy zdolność banków do udzielania kredytów. Resort podkreśla, że proponowane rozwiązanie ma de facto charakter przejściowy, bowiem począwszy od 2028 roku wprowadzane rozwiązania zasadniczo będą się równoważyć, jeśli chodzi o poziom obciążeń sektora bankowego.
Resort finansów powołuje się na analizy Narodowego Banku Polskiego zawarte w raporcie o stabilności systemu finansowego z czerwca 2025 roku.
„Znaczące nadwyżki kapitałowe w bankach tworzą przestrzeń dla rozwoju akcji kredytowej. Umiarkowane i czasowe zwiększenie obciążeń podatkowych, w obecnej bardzo korzystnej sytuacji makroekonomicznej, nie stwarza ryzyka w zakresie ograniczenia akcji kredytowej czy obniżenia zdolności banków do absorbcji potencjalnych szoków”, twierdzi MF.
Zdolność do budowania kapitału nie ucierpi
Ale nie tylko banki mają zastrzeżenie do projektu ustawy. Wątpliwości zgłaszały też Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego. NBP na przykład zwracał uwagę na istotną rolę zysków banków w zwiększaniu odporności sektora.
„Zyski zatrzymane są podstawowym źródłem budowania funduszy własnych”, argumentował NBP, dodając że w 2024 r. minister finansów nałożył na banki bufor antycykliczny w wysokości 2 proc., co oznacza konieczność zatrzymania ponad 20 mld zł kapitałów.
Ministerstwo Finansów odpowiada, że projekt nie przewiduje regulacji, które ograniczyłyby sektorowi bankowemu możliwość tworzenia kapitału i dysponowania nim. MF dodaje, że obecnie krajowe banki wykazują wysoką zdolność do absorpcji strat i ciągłości świadczenia usług, nawet w pesymistycznych scenariuszach testów warunków skrajnych.
Więcej pieniędzy w budżecie i sprawiedliwość społeczna
Ministerstwo Finansów jasno określa cele planowanych podwyżek CIT dla banków.
„Proponowane zmiany są częścią szerszych działań w ramach prowadzonej polityki finansowej. Wynikają ze zwiększonych potrzeb budżetowych w związku między innymi z wydatkami na obronność” – czytamy w stanowisku resortu.
MF podkreśla także aspekt sprawiedliwości społecznej. Według ministerstwa „zasady sprawiedliwości społecznej wymagają, by w sytuacji ponadnormatywnych zysków wynikających z sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej podmioty je osiągające w większym stopniu partycypowały w kosztach, które są powiązane z rzeczoną sytuacją”.
Resort dodaje, że podwyżki podatków są "skorelowane ze środowiskiem wysokich stóp procentowych", a zyskowność polskich banków przewyższa średnią Unii Europejskiej.
Ministerstwo Finansów częściowo uwzględniło jedynie postulat dodania przepisów przewidujących przegląd funkcjonowania przepisów w ciągu trzech lat od wejścia w życie ustawy, odpowiadając na apele o określenie, jak długo banki mają płacić CIT według podwyższonych stawek. Wcześniej wiceprezes NBP Marta Kightley zwracała uwagę, że w pierwotnej wersji projektu podwyżkę CIT wprowadzono na stałe, tymczasem stopy procentowe, od których zależy poziom zysków banków, mogą się zmieniać.