Ministerstwo Finansów Rosji poinformowało, że od 2026 r. stawka podatku VAT wzrośnie z 20 do 22 proc. Zmianie ulegnie także próg przychodowy zobowiązujący do jego odprowadzania – zamiast 60 mln rubli (ok. 716,4 tys. USD) wyniesie on jedynie 10 mln rubli.
W praktyce oznacza to, że tysiące dodatkowych firm zostanie objętych wyższą daniną, którą przedsiębiorcy prawdopodobnie przerzucą na konsumentów w postaci rosnących cen. Nieoficjalnie mówi się, że sama podwyżka VAT i rozszerzenie bazy podatkowej przyniosą budżetowi dodatkowy bilion rubli rocznie.
Nowe obciążenia dla biznesu
Pakiet fiskalny przewiduje również dodatkowe obciążenia dla wybranych sektorów. Operatorzy gier hazardowych zapłacą nowy, pięcioprocentowy podatek. Z kolei małe i średnie przedsiębiorstwa stracą zwolnienia ze składek ubezpieczeniowych – będą musiały płacić pełną stawkę w wysokości 30 proc. Lista branż objętych ulgami podatkowymi zostanie znacząco ograniczona.
To oznacza koniec części przywilejów, które miały wspierać przedsiębiorczość w warunkach spowolnionej gospodarki.
Budżet pod presją wojny
Rosyjski budżet zmaga się z rosnącymi wydatkami wojennymi i jednocześnie mniejszymi wpływami z eksportu surowców energetycznych. Wydatki w 2025 r. mają sięgnąć 42,3 bln rubli, czyli około 19 proc. PKB. Deficyt budżetowy wzrośnie do 1,7 proc. PKB, choć początkowo planowano go na poziomie zaledwie 0,5 proc.
Sprzeczność z obietnicami Putina
Ostatnia podwyżka VAT w Rosji miała miejsce w 2019 r., kiedy stawka wzrosła o dwa punkty procentowe. W zeszłym roku prezydent Władimir Putin obiecywał, że podatki nie będą podnoszone do 2030 r., a swoje zapewnienia potwierdził nawet oficjalnym dekretem. Obecne decyzje pokazują jednak, że trudna sytuacja finansowa zmusza Kreml do łamania wcześniejszych deklaracji.