Kryzys w Turcji: stabilizacja waluty, możliwa pułapka zadłużenia

Wiktor Krzyżanowski
opublikowano: 2001-02-27 13:06

Deficyt sektora publicznego w Turcji w związku z dewaluacją liry wzrósł z 61,8 proc. PKB do 76,5 proc. PKB – twierdzą analitycy banku inwestycyjnego Mogran Stanley Dean Witter. Ich zdaniem o ile dotychczasowy poziom nie był alarmujący, o tyle urealnienie kursu liry zmusza rząd w Ankarze do położenia nacisku na redukcję deficytu budżetu państwa.

Wczoraj – po interwencji banku centralnego – unormowała się sytuacja na rynku walutowym w Turcji. Jednak licząc od dnia uwolnienia kursu lira straciła 36 proc. wartości w stosunku do dolara.

- Koszty obsługi długu publicznego stanowiły dotąd spore obciążenie dla budżetu Turcji. Należy oczekiwać, że obecnie problem ten będzie narastał, powodując spiralę zadłużenia – twierdzi Serhan Cevik, analityk MSDW.

Rząd Turcji w 2000 r. Przeznaczył 77 proc. przychodów budżetu państwa z tytułu podatków (ok. 16 proc. PKB) na spłatę odsetek od zadłużenia. Dla porównania w 1985 r. Było to tylko ok. 17 proc. przychodów z podatków.

- Wydatki budżetu Turcji z tytułu odsetek są pięć razy większe niż nakłady na służbę zdrowia i edukację razem wzięte. To niezdrowa sytuacja – mówi Serhan Cevik.

Analitycy MSDW wymieniają trzy elementy, które powodują, że zadłużenie sektora publicznego w Turcji może być groźne dla gospodarki. Po pierwsze zadłużanie się rządu może powodować wzrost stóp procentowych, co z kolei wpłynie na zmniejszenie inwestycji w sektorze prywatnym. Po drugie wysoki deficyt może doprowadzić rząd do podjęcia decyzji o drukowaniu pieniędzy bez pokrycia co spowoduje spiralę inflacyjną. Po trzecie zaś może nastąpić typowy kryzys pułapki zadłużenia: w związku z brakiem pieniędzy na obsługę długu jego wartość będzie rosnąć nawet jeśli rząd nie będzie zwiększał zadłużenia.

- Wielokrotnie podkreślaliśmy, że uwolnienie liry to dopiero początek drogi do opanowania kryzysu w Turcji. Obecnie niezbędne są reformy strukturalne, zwiększenie dyscypliny fiskalnej i utrzymanie restrykcyjnej polityki monetarnej – konkluduje Serhan Cevik.

Od takiej postawy rząd w Ankarze dalszą pomoc Turcji uzależnił MFW.

WIK