- Będą kolejne kryzysy zadłużenia, ostatecznie także w Japonii i Stanach Zjednoczonych. I te będą naprawdę wielkie – powiedział Ferguson w CNBC.
Jego zdaniem, „eksplozja” długów publicznych nieuchronnie doprowadzi do okresu inflacji lub deflacji.
- To zależy tylko od tego, czy pożyczało się we własnej walucie – wówczas skutkiem będzie inflacja, czy cudzej – wówczas skutkiem będzie deflacja – powiedział brytyjski historyk gospodarki.
Ferguson jest przekonany, że dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez Fed nie pomoże amerykańskiej gospodarce, bo jest mało prawdopodobne, że ta dodatkowa płynność pozostanie w kraju.
- Cała ta płynność nie zrobi tego, co powinna, czyli „magicznie” stworzy miejsca dla amerykańskich pracowników w Michigan. To się nie stanie. Ona spowoduje pompowanie cen surowców na drugim końcu świata, co przyniesie mnóstwo nieprzewidzianych konsekwencji – powiedział.
Ferguson przekonuje, że USA nie powinny oskarżać Chiny w związku z ich polityką kursu juana. Jego zdaniem, Amerykanie korzystają z tego, że chińska waluta jest relatywnie słaba.
- W miarę jak dolar słabnie, juan pozostaje bardziej lub mniej powiązany z nim. To coś, co określam mianem „ChinAmerica w działaniu” – Chiny i Ameryka prowadzą politykę, która w rzeczywistości jest korzystna dla obu krajów. Pozostawia natomiast inne kraje w całkiem trudnej sytuacji – powiedział.
W jego ocenie, sposób, w jaki polityka USA jest skoordynowana z polityką Chin, wywołuje presję wzrostową wobec walut innych krajów. Według Fergusona, odczuwają to już Korea Południowa i Brazylia.
MD, cnbc.com