We wrześniu Polacy zarejestrowali o 8 proc. więcej sprowadzonych używek niż rok wcześniej. Najwięcej — 12-latków z Niemiec.
W dziewiątym miesiącu 2020 r. zarejestrowano nad Wisłą ponad 88,6 tys. używanych samochodów osobowych i dostawczych (o dmc do 3,5 t) sprowadzonych z zagranicy. To o 8 proc. więcej niż rok temu i ponad dwa razy więcej, niż wynosi liczba wrześniowych rejestracji nowych aut (43,2 tys.). Wrzesień był pod tym względem najlepszym miesiącem roku. Mimo rosnącej liczby importowanych aut rynek nie odbił jeszcze po pandemicznym załamaniu. W ciągu trzech kwartałów tego roku do Polski wjechało 630,5 tys. eksploatowanych samochodów, o 17,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Czy wrześniowy wzrost importu to reakcja na niedawne zapowiedzi podniesienia podatku akcyzowego od sprowadzanych używanych aut?

— Raczej nie. Zapowiedzi są mgliste i brakuje konkretów. Przyczyn wzrostu upatruję raczej w powolnym powrocie importu do sytuacji sprzed pandemii. Oczywiście jeśli pojawią się konkretne propozycje rozwiązań, import drastyczniewzrośnie. Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec 2016 r. Zapowiedzi zmiany przepisów w listopadzie zaowocowały ponad 100-tysięcznym wynikiem importu w grudniu — mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Samaru.
Średni wiek sprowadzonych do Polski w tym roku pojazdów wyniósł 11 lat i 11 miesięcy. W większości (51,6 proc.) są to auta napędzane silnikami benzynowymi. Diesle stanowią nieco ponad 48,1 proc., a elektryki 0,13 proc. rynku sprowadzanych aut. Wyraźnie zwiększa się zainteresowanie samochodami sprowadzanymi z Ameryki Północnej. Import ze Stanów Zjednoczonych wzrósł w ciągu roku o 13 proc., a z Kanady — aż o 40,2 proc. Niezmiennie jednak najchętniej importujemy używane auta z Niemiec. Z tego kierunku przyjechało w tym roku niemal 52 proc. używanych samochodów. Kolejna w zestawieniu Francja ma już tylko niespełna 10-procentowy udział w imporcie.
We wrześniu Niemcy wyprzedziły Stany Zjednoczone i zostały najważniejszym źródłem importu używanych samochodów elektrycznych do Polski. Sprowadzono ich, odpowiednio, 228 i 201. To głównie zasługa rosnącej popularności modeli BMW i3, ale także modeli Tesli.
Podpis: Marcin Bołtryk