Jeszcze trzy lata temu LCP Properties (LCP) miał w Polsce nieruchomości o wartości ok. 250 mln EUR. Na początku 2022 r. całkowita łączna powierzchnia posiadanych przez LCP nieruchomości przekroczyła 280 tys. m kw., a ich wartość sięgnęła 430 mln EUR. Fundusz nadal chce rosnąć w tym samym tempie, ale…

Mimo ambitnych planów podwojenia wartości polskiego portfela, Krystian Modrzejewski, dyrektor operacyjny Grupy LCP Propertis w Polsce, nie obiecuje, że stanie się to również w ciągu dwóch-trzech lat, ale zapewnia, że firma ma zabezpieczone pieniadze na zakupy tej wielkości.
LCP specjalizuje się w gromadzeniu małych obiektów handlowych – parków handlowych, obiektów typu convenience, dyskontów. Obecnie ma ich ponad 80 w całej Polsce. Tempo zakupów zależy tu jednak głównie od sytuacji rynkowej i podaży tego typu nieruchomości. Firma ocenia polski rynek obiektów convenience jako jeden z najlepszych w Europie – stabilny zarówno pod kątem graczy na rynku jak i przychodów finansowych uzyskiwanych z tego typu inwestycji.
Magazyny miejskie inaczej
LCP jako jeden ze swych priorytetów już dwa lata temu wymieniał również rozwój w segmencie małych magazynów miejskich, tzw. small business units (SBU). Jak dotąd realizuje trzy takie projekty – w Zabrzu, Bydgoszczy i Gdańsku. Ze względu na rosnącą konkurencję na rynku logistyki, fundusz chce realizować te projekty we własnym zakresie i poszukuje projektów na wczesnym etapie i działek z przeznaczeniem pod takie inwestycje na obrzeżach miast o populacji powyżej 100 tys. mieszkańców.
– Początkowo najemcy nie do końca rozumieli koncepcję takiego rodzaju lokalizacji. Zainteresowane były firmy poszukujące małych powierzchni magazynowych rzędu 4 tys. m kw., a przecież SBU, małe magazyny miejskie to tak naprawdę miejsca dla małego biznesu, sklepów internetowych, serwisów, wszelkiego rodzaju usług, a nawet małej „garażowej” produkcji. Nam nie zależy na tym, żeby jeden najemca przejął całą lokalizację, tylko chcemy, żeby nasze obiekty stały się hubami rozwoju małych przedsiębiorstw – mówi Krystian Modrzejewski.
Powołując się na doświadczenia LCP z Francji zwraca uwagę, że na Zachodzie z małych powierzchni tego typu korzystają głównie mikrofirmy. Poszukują one lokali w momencie, gdy “garaż” staje się za ciasny i chciałyby już mieć dobrej klasy biuro i miejsce magazynowe z wygodnym podjazdem dla samochodów dostawczych i klientów.
– Są to projekty miastotwórcze. Często w okolicy powstaje dzielnica małego biznesu, otwierają się kluby fitness i inne usługi, potem większe magazyny, a na koniec nieraz inwestycje mieszkaniowe, gdy właściciele biznesów i ich pracownicy chcą się przeprowadzić w pobliże swoich firm – mówi Krystian Modrzejewski.
Przyznaje jednak, że z punktu widzenia komercyjnego jest to produkt wymagający sporego wysiłku zarządczego od właściciela. W retail-parkach najemcy podpisują długie umowy – na 5-10 lat – i jest to zwykle kilka podmiotów sieciowych, które mają wystandaryzowane oczekiwania i procedury funkcjonowania. W małych parkach biznesowych kontrakty są czasem krótsze, a najemców jest więcej. Wymagają też oni często wsparcia i elastycznego rozwoju w ramach danej lokalizacji, gdy rosną ich obroty i zwiększa się zapotrzebowanie co do powierzchni. Aby osiągnąć satysfakcjonującą stopę zwrotu również cena najmu w tego typu obiektach powinna być wyższa niż w standardowym segmencie magazynów wielkopowierzchniowych.
Według JLL czynsze w segmencie parków handlowych w lokalach typu prime, czyli o powierzchni ok. 2 tys. m kw. w najlepiej prosperujących parkach handlowych, wynoszą obecnie 8-12 EUR za m kw. miesięcznie. Natomiast w magazynach typu City Logistics/SBU według raportu Cushman & Wakefield, pod koniec września 2022 r. efektywne stawki czynszu (po odjęciu zachęt) w zależności od lokalizacji wynoszą 4,50-5,50 EUR/m kw./mies. W dużych magazynach typu big-box jest to 2,70-4,20 EUR/m kw./mies.
Fundusz LCP chce realizować kilka inwestycji w segmencie SBU rocznie. A docelowo mieć obiekty tego typu w każdym większym mieście w Polsce.
Biurowce nie wypaliły
Jeszcze przed pandemią COVID-19 LCP w ramach dywersyfikacji inwestycji w swojej strategii zakładał poszerzenie inwestycji w Polsce o biurowce średniej wysokiej klasy wynajęte kilku lub kilkunastu najemcom. Pandemia jednak pogorszyła warunki na tym rynku, a obecne spowolnienie gospodarcze powoduje, że fundusz odłożył te plany na lepsze czasy.
Jednak mimo tej zmiany strategii, LCP nie ogranicza się do parków handlowych i obiektów SBU. Podjęto współpracę z funduszami zaprzyjaźnionymi z właścicielami LCP, które chcą wykorzystać jego platformę, by wejść do Polski. Grupa ma w Polsce zespół z działami finansowym, operacyjnym i deweloperskim, więc jest w stanie obsługiwać również projekty innych funduszów.
– Przymierzamy się do wejścia na rynek magazynowo-przemysłowy – mówi Krystian Modrzejewski.
Doświadczenie takiej współpracy LCP zdobył już we Francji, gdzie jeden z zaprzyjaźnionych funduszy kupił taki portfel nieruchomości za kilkaset milionów euro. Teraz kolej na Polskę i szansa, by polski oddział mógł stać się menedżerem portfolio dla zewnętrznych podmiotów.
Mały magazyn miejski może być doskonałym miejscem nie tylko do szybkiego odbioru zamówienia, czy też jego zwrotu, ale może też pełnić funkcję showroomu, a nawet centrum usług dodanych (na przykład drobne i ekspresowe usługi krawieckie dla firm z branży fashion, co doskonale wpisuje się w kolejny trend rynkowy – tym razem personalizację produkcji). Jeśli klient wykaże takie zapotrzebowanie – w magazynie typu „city logistics”, możliwe będzie również zaaranżowanie biura lub małej powierzchni do lekkiej produkcji. Dzięki temu możliwe będzie skoncentrowanie w jednym miejscu wszystkich istotnych elementów działalności operacyjnej firmy.
Warto wiedzieć, że aż 56 proc. kupujących w internecie Polaków twierdzi, że szybka dostawa jest dla nich absolutnym priorytetem, nawet jeśli wiązałoby się to z dodatkową opłatą. Ponadto aż 78 proc. firm logistycznych planuje do 2023 r. zaoferować dostawy tego samego dnia, zaś 40 proc. planuje do 2028 r. zaoferować dostawy w ciągu dwóch godzin.