Litwini chcą kupić całą Jelfę

Zbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2005-11-23 00:00

Sanitas chce przejąć minimum 66 proc. akcji Jelfy, a może nawet 100. Przypuszczalnie sam wejdzie na warszawską giełdę.

Sanitas ogłosi wezwanie na akcje Jelfy, gdy tylko podpisze porozumienie ze skarbem państwa, Agencją Rozwoju Przemysłu (ARP) i PZU w sprawie kupna 47 proc. kapitału czołowego polskiego producenta leków.

— Oferujemy 87,1 zł za akcję. Cena dla wszystkich będzie taka sama — mówi Saulius Jurgelenas, dyrektor generalny litewskiej firmy.

Emisja plus kredyty

Oferta Sanitasa na zakup Jelfy została uznana przez komitet negocjacyjny za najlepszą. Niepokój wyraziły związki zawodowe, z którymi Litwini nie rozmawiali o pakiecie socjalnym, ale jak wczoraj zapewniali — są gotowi na negocjacje. Pewne kontrowersje budzi też to, że Andrzej Mikosz, obecny wiceminister skarbu, doradzał wcześniej Sanitasowi, co ujawniły media.

— Jeszcze w tym tygodniu komitet negocjacyjny powinien zarekomendować naszą propozycję ARP. Następnie agencja przedstawi ją skarbowi państwa. Chcemy sfinalizować transakcję jak najszybciej. Nie widzę przeszkód, aby wezwanie nastąpiło niezwłocznie po podpisaniu umowy. Musimy zaoferować odkupienie minimum 66 proc. akcji. Jeśli odpowiedź rynku będzie pozytywna, być może wezwanie obejmie nawet 100 proc. kapitału — zapewnia Dariusz Budzeń, wiceprezes Pekao Access, które doradza Litwinom.

Przejęcie całej Jelfy po zaoferowanej przez Sanitas cenie oznacza wydatek blisko 600 mln zł. Skąd takie pieniądze weźmie firma, której tegoroczne przychody szacuje się na 68,5 mln zł, a zysk na 10,9 mln zł?

— 40 proc. kwoty potrzebnej na kupno Jelfy uzyskamy z oferty publicznej. 29 listopada walne zgromadzenie ma podjąć decyzję w tej sprawie. 60 proc. pochodzić będzie z kredytów. Mamy wstępne porozumienie z trzema bankami — tłumaczy Saulius Jurgelenas.

Rozwój dzięki akwizycjom

Przejęcie Jelfy jest elementem strategii Sanitasa, nastawionej na rozwój przez inwestycje kapitałowe.

— Nie mamy własnego działu badawczego. Akwizycje to sposób na poszerzanie oferty produktowej — dodaje prezes.

W 2004 r. Sanitas przejął największego krajowego konkurenta — Endokrininiai Preparatai, w tym roku kupił słowacki Hoechst-Biotika Martin, a w przyszłym planuje kupno firmy niemieckiej, aby wejść na tamten rynek.

Przejęcie Jelfy, poza naturalną synergią kosztową, ma umożliwić Litwinom dalszą ekspansję w Europie Środkowo-Wschodniej. Mowa tu o takich rynkach, jak: Czechy, Słowacja, Węgry, Ukraina czy Rosja.

Sanitas myśli też o wejściu na warszawską giełdę (jest notowany na wileńskiej, ale może z niej zrezygnować), w Warszawie jest bowiem znacznie większa szansa na pozyskanie renomowanych inwestorów.