Lobby przemysłowe BDI ostrzegło, że stan niemieckiej gospodarki jest bardzo poważny, a sytuacja robi się coraz trudniejsza. Twierdzi, że doszło do strukturalnego załamania wzrostu w sektorze przemysłowym.
BDI prognozuje, że w 2025 r. PKB Niemiec skurczy się o około 0,1 proc. przy czym perspektywy pozostają ponure. Niemcy od dwóch lat z rzędu notują już spadek gospodarczy, co stawia ich gospodarkę na szarym końcu rankingu najbardziej rozwiniętych gospodarek pod względem tempa wzrostu.
Dominujący pesymizm
Lobby ocenia, że „mało prawdopodobne jest, aby gospodarka wyszła z długiego okresu stagnacji w pierwszym kwartale”. Swoje obawy uzasadnia osłabieniem produkcji i ograniczeniem wydatków prywatnych.
Nieco bardziej optymistyczny jest bank centralny. Bundesbank przewiduje, że w tym roku PKB wzrośnie, choć symbolicznie, o 0,2 proc. Przestrzegł jednak, że możliwa jest kolejna recesja, jeśli prezydent USA Donald Trump wdroży grożące Chinom i innym państwom cła handlowe.
Głębokie reformy
BDI podkreśla, że konieczne są głębokie zmiany strukturalne. Nowy rząd, powstały po przedterminowych wyborach, zaplanowanych na 23 lutego, będzie musiał wdrożyć reformy i zwiększyć inwestycje.
W budżecie należy ustalić jasne priorytety. To, co wzmacnia wzrost, musi być priorytetem. Pilnie potrzebne są publiczne inwestycje w nowoczesną infrastrukturę, w transformację i odporność naszej gospodarki – stwierdziło BDI.
W czwartek (30.01) opublikowany ma zostać wstępny raport o zmianie PKB w IV kwartale minionego roku. Prognoza sugeruje spadek w ujęciu rocznym o 0,1 proc.