LPP w końcu idzie na giełdę
Gdańska spółka z branży odzieżowej LPP zamierza w publicznej emisji sprzedać do 300 tys. swoich walorów. Zapisy rozpoczną się 31 stycznia. Większość uzyskanego kapitału ma zostać przeznaczona na rozbudowę sieci handlowej.
Pod koniec 2000 r. spółka LPP zajmująca się projektowaniem i handlem odzieżą, otrzymała zgodę KPWiG na publiczną emisję akcji. Firma zamierza sprzedać do 300 tys. akcji, na razie nie ujawnia ceny za jeden walor i kwoty, którą chce ściągnąć z giełdy. Wiadomo jedynie, że pierwszy termin emisji akcji to 31 stycznia-6 lutego. Jeśli nie wszystkie walory znajdą nabywców, to po raz drugi zostaną wystawione na sprzedaż 14-16 lutego. Zdaniem Dariusza Pachli, wiceprezesa LPP, miesiąc po zakończeniu emisji (na razie nie ma gwaranta) akcje wejdą do obrotu giełdowego.
— Branża tekstylna nie ma na giełdzie zbyt dobrych notowań. Ponieważ LPP jest firmą handlową, a nie produkcyjną, to może być wyjątkiem — twierdzi pragnący zachować anonimowość analityk z CDM Pekao SA.
Większość uzyskanych z emisji środków firma zainwestuje w rozwój sieci salonów. LPP na razie ma 16 takich obiektów.
— Do końca roku powiększymy powierzchnię sklepów o 4 tys. mkw. Podobnie ma być w przyszłym roku — mówi Dariusz Pachla.
Nie ujawnia jednak, ile placówek uruchomi.
Spółka planuje również wdrożenie informatycznego systemu zarządzania oraz zapowiada uruchomienie handlu internetowego.
— Na razie nie jest to jeszcze popularny kanał dystrybucji, jednak może się to dość szybko zmienić — dodaje Dariusz Pachla.
Gdańska firma zamawia wykonanie swoich kolekcji w Indiach lub Chinach.
Zarząd spółki twierdzi, że rośnie udział eksportu w całości sprzedaży.
— Obecnie jest to 10-12 proc. i wielkość ta stale rośnie. Naszymi głównymi odbiorcami zagranicznymi są kontrahenci z państw byłego ZSRR, Czech, Słowacji i Węgier — informuje prezes Pachla.