W opublikowanym w poniedziałek raporcie maklerzy JP Morgan podkreślają, że oczekiwany rajd wzrostowy na amerykańskich rynkach akcji może zakończyć się w ciągu kilku tygodni, bo negatywny wpływ ceł wprowadzonych w USA będzie osłabiał gospodarkę w nadchodzących miesiącach.
- Ogólnie biorąc, handel motywowany deeskalacją ma jeszcze pewną przestrzeń – napisał Andrew Tyler z JP Morgan.
Bloomberg przypomina, że Tyler i jego zespół maklerów wcześniej radził taktyczną sprzedaż akcji amerykańskich spółek. Obecne „bycze” nastawienie ma głównie wynikać z czynników technicznych a nie fundamentalnych.
- Kombinacja słabszego pozycjonowania, niższej płynności, słabszej partycypacji inwestorów oznacza, że ten rynek prawdopodobnie ruszy w górę w obliczu braku negatywnych wiadomości takich jak doniesienia o cłach lub skoki rentowności obligacji – głosi raport JP Morgan.
Maklerzy największego amerykańskiego banku podkreślają, że możliwe ogłoszenie negocjowanych obecnie umów handlowych również daje pozytywną relację ryzyka do korzyści.
Oczekują również, że wyniki kwartalne technologicznych blue chipów mogą pociągnąć rynek w górę.
- Wciąż jesteśmy 1-2 miesiące od dostrzeżenia negatywnego wpływu wojny handlowej na realną gospodarkę – wskazał Tyler.
W odrębnym raporcie analitycy JP Morgan wskazali, że S&P500 będzie poruszał się w przedziale 5200-5800 pkt, wahając się pod wpływem z jednej strony pozytywnych doniesień dotyczących handlu, a z drugiej obaw recesji gospodarki USA.
Obecnie S&P500 wynosi 5506 pkt.