Małe firmy pod rękę z e-commerce

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2021-04-19 20:00

Nie Allegro czy Amazon, tylko małe sklepy stanowią o sile polskiego e-handlu.

Rywalizacja światowych gigantów? Na pewno nie w Polsce! Sprzedaż online w Polsce jest domeną firm małych, a właściwie mikro – wynika z badania przeprowadzonego przez platformę sklepów internetowych Shoper.

Od małego do wielkiego:
Od małego do wielkiego:
Branżę e-commerce w Polsce napędzają mikrobiznesy.
Adobe Stock

Ponad połowa przedsiębiorców z tego sektora (53 proc.) prowadzi swoją działalność samodzielnie, niemal trzech na dziesięciu (28 proc.) – w dwójkę. Jeden na ośmiu ma do pomocy do pięciu pracowników, a co czternasty zarządza zespołem liczącym ponad pięć osób – można dowiedzieć się z raportu „Nowy świat e-commerce”, sporządzonego na podstawie danych z przełomu 2020 i 2021 r.

Jednoosobowe firmy górą

Wielu respondentów zdecydowało się na e-commerce, bo uważa tę branżę za najłatwiejszą pod względem rozpoczęcia biznesu i osiągania szybkich zysków. To optymistyczne założenie nie zawsze znajduje potwierdzenie w faktach – w e-commerce, jak prawie wszędzie, na zwrot wydatków trzeba czekać.

– Można mówić o epidemicznym boomie na e-sklepy, których w ubiegłym roku na naszej platformie powstało wyjątkowo wiele. To przekłada się na wysoką reprezentację na rynku nowych, prowadzonych indywidualnie firm, wciąż bardziej inwestycji niż dobrze zarabiających biznesów – zwraca uwagę Oliwia Tomalik, odpowiedzialna za marketing w serwisie Shoper.

Ponoszone w 2020 r. nakłady dotyczyły najczęściej takich dziedzin, jak wdrożenie szybkich, bezgotówkowych płatności (15 proc.), zmiana w grafice sklepu (13 proc.) i zakup certyfikatu SSL (12 proc.). Czwarta pozycja przypadła kampaniom Google Ads i Facebook Ads (po 10 proc.). Jeśli chodzi o kategorie produktowe, największymi wydatkami na reklamę objęto dom i ogród (32 proc), zdrowie i urodę (17 proc.), ubrania (16 proc.), dzieci (10 proc.) oraz sport i podróże (6 proc.).

Dodatkowe źródło utrzymania

E-commerce to nierzadko działalność na boku, podejmowana przez pracowników najemnych, by podreperować domowy budżet. Choć stosunkowo często na to pole wchodzili również przedsiębiorcy, którzy bez handlu online musieliby ogłosić koniec swoich biznesów.

– W okresie domowej izolacji, zamkniętych sklepów i galerii handlowych wielu właścicieli firm szukało szansy na sprzedaż swoich towarów w internecie, co zaowocowało rekordowymi wynikami w branży e-commerce i jej wzrostem – mówi Marcin Kuśmierz, dyrektor zarządzający platformą Shoper.

Dla 66 proc. przedsiębiorców e-sklep jest dodatkowym źródłem dochodu. 13 proc. ocenia, że sprzedaż online odpowiada za połowę ich zarobków. Tylko co piąty uznaje handel w sieci za główne źródło utrzymania. Do interesu dokładają tylko ci ankietowani, którzy dopiero zaczęli przygodę z internetowym handlem.

– W grupie sprzedawców online ze stażem dłuższym niż pięć lat zdecydowanie więcej jest osób, dla których ten biznes jest główną aktywnością zawodową – wskazuje Oliwia Tomalik.

Co trzeci badany poza swoim e-sklepem nie prowadzi żadnego handlu. 35 proc. ma także odnogę stacjonarną, a 44 proc. sprzedaje też w innych kanałach online, najczęściej za pośrednictwem Allegro lub Facebooka. Prawie połowa placówek internetowych (48 proc.) znajduje się w województwach mazowieckim, małopolskim i śląskim. Najwięcej działalności zarejestrowanych jest na Mazowszu (21 proc.).